Żonę Zenka Martyniuka czeka druga operacja. Wyszło na jaw, z czym się zmaga. Długo trzymała to w tajemnicy
Danuta Martyniuk jakiś czas temu pochwaliła się zabiegami, jakie wykonała. Okazuje się jednak, że przed nią były nie tylko zabiegi estetyczne, ale również zdrowotne. Żona Zenka zdradziła, z czym się zmaga.
Z jakich zabiegów korzysta Danuta Martyniuk?
Przed trzema laty wygląd Danuty Martyniuk był zupełnie inny. Nie tylko zmienił się jej rozmiar ubrań, ale przede wszystkim jej twarz przeszła przez istotne transformacje. Danuta nie ukrywa, że korzystała z różnych zabiegów. Śmiało mówi o tym, że podjęła wiele kroków, aby poczuć się lepiej. Niektóre z tych zmian, jak operacja nosa były również związane z jej zdrowiem. Dzięki diecie i procedurom w klinice medycyny estetycznej w Warszawie jej wyniki są naprawdę imponujące. Latem udzieliła wywiadu Światowi Gwiazd, gdzie opowiedziała o swoich planach na wrzesień dotyczących kolejnych zabiegów.
Na początku września czeka mnie operacyjny lifting twarzy. To poważny zabieg, który wymaga przygotowania, by potem człowiek mógł szybko wrócić do formy, jako wykwalifikowana pielęgniarka wiem jakie to ważne. Nad wszystkim czuwa Kalina Ben Sira, szefowa kliniki La Perla. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Żeby efekt tego liftingu wyglądał naturalnie, muszę wzmacniać skórę. Kalina poleciła mi teraz serię zabiegów nowoczesnej mezoterapii, która stymuluje tkanki – ujawniła Martyniuk w rozmowie z redakcją Świata Gwiazd.
Ile Danuta Martyniuk musiała zapłacić za zabiegi i operację?
Ile kosztowały Danutę zabiegi?
Danuta zaczęła swoją metamorfozę od przekształcenia diety, co zaowocowało utratą około 20 kilogramów . Następnie kontynuowała proces, wprowadzając kolejne modyfikacje. Na najnowszych zdjęciach można zauważyć, że zmieniła fryzurę: rozpuściła i rozjaśniła swoje włosy, osiągając efekt modnego, cieniowanego blondu.
Drobna twarz Danuty po utracie wagi wymagała ingerencji. Niekoniecznie chirurgicznej, ale takiego zadbania w celu zagęszczenia skóry, poprawy jędrności, poprawy kolorytu i zliftingowania, bo tej skóry było trochę za dużo – mówiła jeszcze w kwietniu Kamila Ben Sira z programu TVP "Zacznij od nowa".
Według portalu ShowNews, koszty przeprowadzonych przez Martyniuk zabiegów mogą być znaczące. Operacja nosa mogła wynieść nawet 23 tysiące złotych , a lifting twarzy i szyi do 45 tysięcy złotych . Ceny nici liftingujących zaczynają się od 2,5 tysiąca złotych, a plastyka powiek może kosztować około 16 tysięcy złotych. Sumując te koszty, możemy oszacować, że przekraczają one 84 tysiące złotych. Jednak trzeba pamiętać także o dodatkowych wydatkach na pielęgnację skóry czy wizyty u fryzjera. Portal szacuje, że ostateczna suma mogła się zamknąć w okolicach 100 tysięcy złotych. Warto zauważyć, że efekty metamorfozy Danuty Martyniuk są imponujące.
Wyszło na jaw, że żona Zenka ma też przed sobą operację zdrowotną.
Przed Danutą Martyniuk druga operacja
Danuta Martyniuk, niedawno przeszła operację stopy, usuwając haluksa, który poważnie utrudniał jej codzienne funkcjonowanie. Mimo że teraz ma trudności z chodzeniem, nie musi się martwić o domowe obowiązki, ponieważ Zenek pomaga jej we wszystkim. Danuta, gdy jest zdrowa zajmuje się domem, dbając o wszystko sama i jak podkreśliła, nigdy nie korzystała z pomocy gosposi. Po operacji stopy zgodnie z zaleceniami lekarzy nie powinna chodzić, ale ma wsparcie męża, który bardzo troszczy się o nią i pomaga w potrzebie. Zenek okazał się bardzo opiekuńczym i troskliwym partnerem.
Mam nogę w ortezie, a lekarze kazali mi głównie siedzieć, co dla mnie jest niepojęte — mówiła “Faktowi” Danuta.
Martyniuk wyznała, że bardzo nie lubi siedzieć w miejscu i jest przyzwyczajona do życia w ruchu. Pochwaliła też przy okazji swojego męża, mówiąc, że bardzo pomaga jej w codziennych obowiązkach.
— Ja nie lubię siedzieć, zawsze byłam w ruchu. I tu Zenek się sprawdził, mąż naprawdę bardzo mi pomaga. Jak tylko sama coś zaczynam robić, bo mnie już nosi, to ochrzania mnie i nie pozwala. Sam robi zakupy i część rzeczy w domu, pomaga też w sprzątaniu. Jest cudownym mężem — opowiada Danuta.
Przyznała także, że jedynym plusem “unieruchomienia” jest to, że ma dużo czasu, żeby czytać książki. Wyznała, że przed nią jeszcze operacja drugiej stopy, więc znów będzie miała utrudnione przemieszczanie się.
Za jakiś czas będę operowała drugą stopę, więc znów będzie problem z chodzeniem, ale już wiem, że sobie poradzimy — dodaje.