"19.30". Czyż komentuje walkę Szeremety z Tajką o złoto

Julia Szeremeta powalczy o złoto. Materiał o niej w "19.30"

Julia Szeremeta to jedna z rewelacji polskiej reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Młoda bokserka już w sobotę powalczy o złoty medal.

8 sierpnia widzowie TVP1 w “19.30” zobaczyli reportaż między innymi właśnie o niej, który zapowiedział Marek Czyż. Szeremeta zawalczy z Tajwanką Yu Ting Lin, a zawodniczka ta wywołuje wiele emocji.

Oświadczenie Marka Czyża

Chwilę po materiale ”19.30” o Julii Szeremiecie Marek Czyż zabrał głos na ten temat i zdecydował się na komentarz w sprawie.

Julia Szeremeta zmierzy się w sobotę z Tajwanką Yu Ting Lin. Taka rywalizacja ciągle mieści się w olimpijskiej idei, tyle że idea momentami kryje się w cieniu wątpliwości opisywanych właściwym rozkładem chromosomów. Oczywistych dowodów na płciowe nadużycia nie ma, za to problem czeka na uczciwą dyskusję, bo olimpijskie medale nie powinny być z kruszcu, którego wartość ktoś mógłby podważyć – powiedział prowadzący.

Marek Czyż w ten sposób odnosił się do zamieszania, jakie na tegorocznych igrzyskach wywołało pojawienie się kilku zawodniczek, których płeć jest poddawana wątpliwości.

Kontrowersje wokół dwóch pięściarek na IO w Paryżu

Imane Khelif i Lin Yu-Ting to dwie pięściarki, których start na igrzyskach w Paryżu wiąże się z największymi kontrowersjami. Obie już zapewniły sobie medale w rywalizacji kobiet. Jak informuje "The Telegraph", MKOl dysponował wynikami testów płci już 14 miesięcy temu, a mimo to dopuścił je do startu.

Mamy dwie pięściarki, które urodziły się kobietami, zostały wychowane jako kobiety, które w swoim paszporcie zaznaczyły kobietę i które przez wiele lat rywalizowały jako kobiety. I to jest jasna definicja kobiety - stwierdził. Zasugerował również, że IBA specjalnie podsyca wątpliwości, by skompromitować igrzyska.

Wszystko to odbywa się na tle konfliktu między IBA z MKOl-em. Jedno jest pewne, Julia Szeremeta w sobotę powalczy o złoto z Lin Yu-Ting.