Powiedziała, że miała aborcję. Internauci ostro zareagowali, wylał się hejt
W ostatnich miesiącach aborcja jest jednym z tematów, który jest obecny w debacie publicznej. Hanna Zagulska udzieliła ostatnio wywiadu, w którym przyznała, że zdecydowała się usunąć ciążę. Internauci byli dla niej bezlitośni.
— Myślę, że to jedno zdanie „aborcja jest ok” nie jest tak bardzo szkodliwe dla praw kobiet, jak zakaz aborcji i trudny dostęp do antykoncepcji. I wydaje mi się, że nie grozi kobietom tak bardzo jak rządy Zjednoczonej Prawicy — powiedziała aktywistka Hanna Zagulska, która w filmie Grupy Stonewall opowiedziała o aborcji, którą miała siedem lat temu.
Publicznie opowiedziała o aborcji
Hanna Zagulska siedem lat temu dokonała aborcji. Na początku bardzo trudno było jej o tym mówić, a o wszystkim wiedzieli tylko jej najbliżsi. W końcu postanowiła przerwać milczenie, ponieważ zrozumiała, że wiele kobiet może potrzebować takiego głosu.
W wywiadzie zapytano ją m.in. o to, dlaczego publicznie zdecydowała się opowiedzieć o aborcji. Aktywistka przyznała, że powodów było wiele.
— Siedem lat temu, kiedy robiłam aborcję, ważne było również dla mnie, żeby kogoś takiego usłyszeć. Uważam, że takie świadectwa są potrzebne nie tylko po to, żeby edukować, ale i wspierać. Żeby pokazać, że te osoby nie są same i że nie jest to doświadczenie, którego należy się wstydzić — wyznała.
Internauci ostro zareagowali na jej wyznanie o aborcji
Hanna Zagulska nie musiała długo czekać na hejt i mowę nienawiści, która na nią spadła. Internauci okazali się bezlitośni dla jej bardzo intymnego i osobistego wyznania. Kiedy tylko jej wywiad pojawił się w sieci, spadła na nią fala krytyki.
— Szkoda, że mama Zagulska nie zdecydowała się na ten wybór, świat byłby nieco lepszy.
— A czemu nie myśli o tym, zanim rozłoży nogi? Bo prymitywna i niekumata? To naprawdę takie trudne dla niektórych kobiet, że podczas seksu można zajść w ciążę?
— […] normalni ludzie nie zabijają dzieci. A Pani zabieg rozumiem, że był w pakiecie z lobotomią, obydwa zakończone sukcesem — możemy przeczytać w komentarzach m.in. na Twitterze.
— Musi być przestrzeń na rozmowę. Niektóre z nich bardzo cierpią po aborcji, niektóre czują się zupełnie obojętne, jeszcze inne — jak ja — czują po prostu ulgę. Zamawiają sobie pizzę i popijają pepsi — zaznacza Zagulska.
Źródło: Twitter, YouTube