Agata Rubik oszukana w USA! "Dałam się nabrać". Straciła pieniądze i wszelką nadzieję. To jakiś ABSURD!

Agata Rubik i Piotr Rubik zamieszkali w USA

Agata i Piotr podjęli jakiś czas temu decyzję o przeprowadzce do USA. Małżonkowie postanowili przenieść się do Miami, a Piotr już rusza z pierwszymi biznesami muzycznymi. W stolicy nadal prowadzą muzyczne przedszkola, a muzyk już dwa razy od wyjazdu pojawił się w Polsce, by zagrać koncerty.

Jednak to Stany Zjednoczone małżonkowie wybrali sobie na kolejne lata życia. Miejsce to z miejsca ich w sobie rozkochało. Mieszkają w pobliżu plaży, z okien domu widać ocean, a starsza z dziewczynek oznajmiła rodzicom, że nie ma zamiaru wracać w najbliższych latach do ojczyzny.

Agata Rubik o życiu w Stanach Zjednoczonych

Agata i Piotr są zachwyceni codziennością w Miami. Uwielbiają tamtejszą pogodę, ogrom słońca, miejscowe knajpki i bliskość oceanu. Chociaż wszystko wydaje się sielanką, to jednak w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu.

Sprawa może wydawać się banalna, ale dla większości miłośników tradycyjnej polskiej kuchni bardzo istotna. Gwiazda od przeprowadzki nie może ugotować prawdziwego rosołu. Wszystko przez brak dostępności odpowiednich warzyw.

Bez pietruszki, bez selera, za to z selerem naciowym, na organicznych pałkach z kurczaka i kościach wołowych. A do tego gotuję jakiś dziwny makaron, bo o krajance tutaj raczej też nie słyszeli - mówiła ostatnio na Instagramie.

Chociaż miała już nadzieję na sukces, to gorzko się rozczarowała. To, co się wydarzyło jest jakimś absurdem.

Agata Rubik oszukana w sklepie

Agata Rubik usilnie relacjonuje wszelkie próby ugotowania prawdziwego rosołu w USA. To wielki przysmak jej córki Ali, ale okazuje się, że z pozoru proste zadanie w Miami urasta do rangi poważnego problemu. Wszystko przez to, że kupno warzyw korzeniowych, czyli selera i pietruszki graniczy tutaj z cudem.

Żona Piotra Rubika po ostatnich zakupach miała wielką nadzieję, na tradycyjny przysmak, jednak szybko okazało się, że w sklepie dała się nabrać.

Dzisiaj dzień drobnych sukcesów. Nie dość, że odwiozłam Piotra na lotnisko, to jeszcze z tego lotniska wróciłam w całości- opowiadała na Instastory rozpromieniona Agata Rubik. - Nie ukrywam, że niespecjalnie komfortowo się czuję, jeżdżąc tutaj po trasach szybkiego ruchu. Co prawda pomyliłam też drogę, ale dojechała do WholeFoodsa i uwaga, uwaga - po raz pierwszy udało mi się kupić coś w rodzaju pietruszki, ale chyba jest to pasternak, oraz korzeń selera. Wstawiam zaraz na rosół dla Ali - relacjonowała.

Radość Agaty nie trwała jednak zbyt długo. Seler okazał się bowiem białym burakiem.

Moja radość z zakupów w WholeFoodsie nie trwała długo, ponieważ jedna z was do mnie napisała i zapytała, czy jestem pewna, że to korzeń selera... Powiedziałam, że tak trochę pachnie, ale w sumie nie jestem pewna, może to biały burak - i ona mi napisała: "No właśnie, to raczej biały burak" . Więc chyba jednak rosół nadal będzie bez selera - przekazła zawiedziona celebrytka.

Na szczęście finanse mocno na tym nie ucierpiały, ponieważ warzywo kosztowało zaledwie kilka złotych.

Dałam się nabrać. 1,5$ w plecy - wyjaśniła internautom.

Miejmy nadzieję, że w sprawie rosołu w końcu dojdzie do jakiegoś przełomu.