Agnieszka Chylińska opowiedziała o swojej intymnej relacji! "Popełniłam wielki błąd"
Agnieszka Chylińska ponownie stała się bohaterką kolorowej prasy po tym, jak media obiegły informacje o jej rzekomym romansie z menadżerką. Nastąpiło dementi, ale jest relacja, której wokalistka bardzo żałuje… Z kim?
Agnieszka Chylińska niepokorna wokalistka
Agnieszka Chylińska zadebiutowała w latach 90. i od razu zrobiła karierę. Pierwsze kroki na scenie stawiała z zespołem O.N.A. Jej talent i charyzmę bardzo szybko docenili zarówno fani, jak i krytycy.
Nagrania formacji rozchodziły się jak ciepłe bułeczki, co uplasowało jej członków w czołówce polskiego rocka. Chylińska zwracała uwagę nie tylko głosem i energia. Nie były jej obce także skandale i często bywało o niej głośno.
W pewnym momencie zdecydowała się odejść z grupy i rozpoczęła karierę solową. Zmieniła wizerunek, założyła rodzinę. Obecnie jest mamą trojga dzieci i żoną tajemniczego Marka.
Ostatnio prasę rozgrzewać zaczęły plotki o jej lesbijskim romansie z menadżerką…
Agnieszka Chylińska ma romans z menadżerką?
Czy Agnieszka Chylińska ma romans z menadżerką? Ostatnio pojawiły się plotki, że wokalistkę i Joannę Ziędalską-Komosińską łączy coś więcej niż przyjaźń. Sprawy zaszły tak daleko, że kobieta postanowiła wydać oświadczenie.
“Drodzy, postawmy już kropkę. Już wystarczy. Za dużo. Dość powielania bzdur. Niech każdy zajmie się swoim życiem. Przestanie intrygować, inwigilować, szczuć, kłamać, podglądać, szukać, wtykać nos w nieswoje sprawy, jątrzyć, złorzeczyć, zazdrościć” - napisała.
Potem jeszcze podzieliła się wymiana SMS-ów z mężem Agnieszki. Zapytała go, czy już słyszał o romansie, a ten w ironiczny sposób odpowiedział:
“Doszły do mnie takie informacje. Oraz o 48. rocznicy ślubu, oraz że mama mieszka na Florydzie, gdzie zabieram całą rodzinę."
Wydaje się, że te informacje ukróca plotki, ale są rzeczy z przeszłości Chylińskiej, których sama się wstydzi. O czym opowiedziała?
Jakiej relacji intymnej wstydzi się Agnieszka Chylińska?
Agnieszka Chylińska wcale nie ukrywa, że jak była wokalistką O.N.A. to ostro korzystała z życia i sławy. Podkreślała, że ma słabość do mężczyzn z długimi włosami i mroczną naturą. W 2001 r. udzieliła wywiadu, w którym przyznała, że na początku kariery muzycznej sypiała z przypadkowymi partnerami. Robiła to dla inspiracji, “żeby się upodlić”, wykorzystywała swoją popularność.
W wywiadzie dla "Vivy" wspominała imprezę, na której poderwała mężczyznę, który jej się spodobał, udając kobietę lekkich obyczajów.
" Raz popełniłam wielki błąd. To był sam początek O.N.A. Naprawdę nie sądziłam, że odniesiemy sukces. Poznałam jakiegoś kolesia i mówię do niego: "Słuchaj, jestem dziw*ą (nie powiedziałam dziw*ą, ale dałam mu to do zrozumienia), po prostu chodzę po imprezach i, no wiesz...". Wymyśliłam sobie, że zrobię na nim ostre wrażenie, że jestem taką szmatą. Myślałam: "Przecież i tak nic z tego nie będzie, więc nikt nie będzie o tym pamiętał" - zdradziła.
Okazało się, że stało się nieco inaczej. Wspomniany mężczyzna był wysoko postawionym człowiekiem w branży muzycznej.
"I nagle wielki sukces drugiej płyty. Jestem gdzieś tam w telewizji i ten koleżka, z którym się przespałam, okazał się jakimś misiem z branży. Nie zapomnę tego do końca życia. Koledzy z zespołu przedstawiają mi go, mówią: "To jest nasza artystka, Agnieszka Chylińska". On się na mnie patrzy, ja na niego. Mówię: "Myśmy już mieli przyjemność się poznać" - opowiadała.
Podobnych historii było więcej. Druga płyta O.N.A. "Bzzzz" pełna jest tekstów, inspirowanych podbojami Agnieszki, która się “upadlała”, żeby mieć o czym pisać.
Zapytana przez Piotra Najsztuba, jak najniżej upadła, opowiedziała:
"Przespałam się z przygodnym kierowcą. Typowy maksymalny wieśniak z wąsem. Mistrz swojej prowincjonalnej konwencji: mokasyny z frędzelkami. Czerwone Gitary w samochodzie. Gadał mi: »ale masz cyce«, i takie tam... Najważniejsze, że go nie chciałam. To nie jest podniecające, to ma być upadlające. Ja nie miałam mieć z tego fizycznej przyjemności. Często ryczałam po takiej nocy. Mówiłam sobie: »co ja zrobiłam?«. Ale wiesz co, siadałam do papieru i pisałam. Może to jest lekkie przegięcie... Nie wiem, ale to mnie kręciło" — wyznała w "Vivie".
Chylińska uspokoiła się u boku pierwszego męża Krisa Krysiaka.
“Po prostu nie piep***ę się z innymi kolesiami. Mimo że zdarza mi się pragnąć kogoś. Nie zdradzam Krzyśka fizycznie, nie puszczam się” - mówiła wówczas.
Obecnie znamy inna Agnieszkę, ale jej barwna przeszłość, jak widać, miała ogromny wpływ na jej sztukę.
Zobacz: Filip Chajzer zniknął z "DDTVN". Teraz tak chce zarabiać na życie. To koniec z telewizją?