Agnieszka Dygant świętuje urodziny syna
-
Agnieszka Dygant i Patrick Yoka są rodzicami Xawerego
-
Syn aktorki i reżysera kończy dziś 11 lat
-
Wzruszona Agnieszka Dygant opublikowała zdjęcie z okresu ciąży
Agnieszka Dygant ma za sobą kilka nieudanych związków. Po rozwodzie z aktorem Marcinem Władyniakiem na jej drodze stanął jednak reżyser i scenarzysta, Patrick Yoka. W 2010 roku para doczekała się pierwszego wspólnego dziecka. Na świat przyszedł chłopiec o imieniu Xawery .
Syn Agnieszki Dygant i Patricka Yoki kończy 11 lat
Choć Agnieszka Dygant strzeże prywatności syna, dziś nie mogła się powstrzymać i podzieliła się z fanami radosną informacją. Za pomocą krótkiego komentarza pochwaliła się, że Xawery stał się właśnie nastolatkiem . Dziś cała rodzina będzie świętowała jego jedenaste urodziny .
- 11 lat minęło:) Xawery #nastolatek #urodziny #happybirthday #memories – napisała aktorka na Instagramie.
Oprócz wpisu Agnieszki Dygant uwagę internautów zwróciło także jej zdjęcie. Aktorka, która stara się nie pokazywać publicznie twarzy swojego dziecka, postanowiła wrócić pamięcią do okresu ciąży . Trzeba przyznać, że na zdjęciu sprzed niemal dwunastu lat wygląda olśniewająco!
Sympatycy Agnieszki Dygant zostawili pod jej zdjęciem tysiące reakcji. W komentarzach skupili się jednak na jej synu, któremu złożyli urodzinowe życzenia. Jedna z fanek nie umiała nadziwić się temu, że pociecha aktorki ma już jedenaście lat .
- Wszystkiego dobrego dla synka! Niemożliwe, jak te dzieci nam rosną tak szybko – napisała.
- 100 lat dla synka, dużo zdrowia szczęścia pomyślności i spełnienia wszystkich marzeń – złożyła życzenia kolejna.
Jaką mamą jest Agnieszka Dygant?
W marcu 2010 roku Agnieszka Dygant i Patrick Yoka doczekali się upragnionego syna, któremu dali na imię Xawery. Choć oboje rzadko mówią o swoim życiu prywatnym, dwa lata temu aktorka postanowiła zrobić mały wyjątek. W wywiadzie dla Gali przyznała, że jest nieco nadopiekuńcza . Wynika to oczywiście z ogromnej miłości do swojego dziecka .
- Nadopiekuńczą, mimo że staram się, żeby tak nie było. Mama ostatnio opowiedziała mi, że kiedy byłam w wieku Xawerego, przyjeżdżałam z domu, z Janek pod Warszawą, do niej do pracy – na ulicę Łopuszańską. Najpierw szłam pieszo kilometr do autobusu, potem dwie przesiadki i kilka skrzyżowań – i już po dwóch godzinach byłam na miejscu. (śmiech) Pytam: „Nie martwiłaś się?”. „Pewnie, że się martwiłam, ale takie były czasy” – mówiła w rozmowie.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
Źródło: Instagram, Jastrząb Post