"Ale żeś numer wywinął!". Znany polski piosenkarz wystąpi na Eurowizji 2024 w barwach innego kraju?
Sezon eurowizyjny w pełni. Podczas gdy spora część polskich wykonawców dopracowuje swoje zgłoszenia do polskich preselekcji, znaleźli się też tacy, którzy postanowili spróbować swojego szczęścia poza granicami naszego kraju. Szykuje się wielka sensacja? Sprawdźcie szczegóły.
Eurowizja 2024 już blisko
Eurowizja 2024 zbliża się wielkimi krokami. Tegoroczna edycja największego konkursu piosenki na świecie odbędzie się w dniach 7-11 maja.
Za sprawą ubiegłorocznego zwycięstwa wokalistki Loreen z utworem “Tattoo” gospodarzem imprezy po raz kolejny została Szwecja.
Eurowizja 2024 - kto z Polski?
O bilet do Malmo, gdzie odbędzie się tegoroczna Eurowizja, jak co roku starają się tysiące artystów. Decyzją nowych władz Telewizji, reprezentant Polski zostanie wybrany w drodze wewnętrznych preselekcji. Wszyscy chętnie do występu w barwach TVP mogą zgłaszać swoje konkursowe propozycje do 2 lutego.
Nie jest tajemnicą, że w gronie chętnych do reprezentowania Polski na Eurowizji 2024 znaleźli się m.in. Justyna Steczkowska, Marcin Maciejczak, Luna i Iza Zabielska. Co ciekawe,
nie brakuje artystów, którzy postanowili spróbować swoich sił… w eliminacjach za granicą
.
Polak w zagranicznych preselekcjach do Eurowizji 2024
O swoim starcie w zagranicznych preselekcjach do Eurowizji 2024 poinformował właśnie Tomek Gregorczyk, czyli młody polski piosenkarz, który rozpoczynał swoją karierę w programie "The Voice" Kids", a następnie występował w nieistniejącym już zespole 4Dreamers.
Utalentowany wokalista, znany także pod pseudonimem Tomash, pod koniec stycznia pochwalił się, że jego konkursowa propozycja przeszła wstępne eliminacje i
zakwalifikowała się do półfinału
Una Voce Per San Marino, czyli
preselekcji w San Marino
. Gregorczyk jest jedynym Polakiem, który znalazł się w tym gronie.
Fani Tomka nie kryją swojego zaskoczenia.
Tomek, ale żeś numer wywinął! BRAWO! Tak trzymaj i do przodu, a może będzie rywalizacja PL-PL na finale. Miałbyś duże szanse powodzenia w televotingu, bo Polska ma 36 mln i dużo by na Ciebie głosowało! - napisał jeden z internautów.
Artysta nie pozostawił tego komentarza bez odpowiedzi.
Taki jest zamysł hehe - odpisał.
Tomek Gregorczyk jeszcze nie udostępnił publicznie swojego eurowizyjnego utworu. Wiadomo, że utwór nosi tytuł “Not Alone” i porusza trudny, ale zarazem ważny, temat wsparcia osób znajdujących się w kryzysie zdrowia psychicznego.
Kolejny etap eliminacji odbędzie się 15 lutego - wtedy też Tomek zaprezentuje się na żywo prze komisją. Jeśli uda mu się przejść dalej, wystąpi w finale zaplanowanym na 24 lutego.
Myślicie, że ma szansę osiągnąć sukces w barwach San Marino?