Ali Janosz zaczęły płonąć plecy
Ala Janosz zaskoczyła swoich fanów na Instagramie, kiedy pokazała im płonące plecy. Co się wydarzyło? Oto szczegóły.
Alicja Janosz: co u zwyciężczyni "Idola"?
Alicja Janosz na dłuższy czas zniknęła z show-biznesu. W jej życiu zdążyło się wydarzyć bardzo wiele. W 2010 roku została żoną perkusisty Bartosza Niebieleckiego . W 2014 para doczekała się syna Tymona.
Także w kwestiach zawodowych dawna zwyciężczyni “Idola” nie narzeka na nudę, bo ciągle bierze udział w nowych projektach.
Ala jest bardzo aktywna w swoich mediach społecznościowych. Chętnie dzieli się tam swoją codziennością.
Przykra przygoda Ali Janosz
Alicja Janosz niedawno podzieliła się w sieci przykrą historią. Przyjechała do Wrocławia na MFF Nowe Horyzonty, by spotkać się z dawno niewidzianym przyjacielem . Okazja była szczególna, bo na festiwalu odbywał się pokaz jego filmu. Co poszło nie tak?
Tak sobie siedzę rozczarowana. Gdyż od 8 rano byłam w drodze znad morza do Wrocławia, by zobaczyć film mojego przyjaciela (którego nie widziałam wiele lat) na festiwalu MFF Nowe Horyzonty. Ale ponieważ chwilę się spóźniłam, pani kierownik sali odmówiła mi wejścia na seans. Zastanawiam się, co by było, gdyby ktoś musiał wyjść do toalety. No chyba nie wróci, bo zasady są ważniejsze niż ludzkie historie i zwyczajna życzliwość. O ironio, m.in. o tym jest ten film – napisała z wielkim smutkiem Janosz.
Nie wiemy, czy mimo tej niefortunnej sytuacji wokalistce udało się spotkać z przyjacielem już po seansie.
Tym razem Ala pokazała, jak zapłonęły jej plecy. I to dosłownie. O co chodzi?
Ali Janosz zapłonęły plecy
Alicja Janosz w relacji na Instagramie pokazała, jak spędza czas z mężem i synkiem. Zajmują się ogrodem, ale nie brakuje też chwil tylko dla niej. Zabrała swoich fanów na zabieg, jakiemu się poddała. Trzeba przyznać, że wszystko wygląda spektakularnie, ale wizja poparzeń przeraża.
Płoną mi plecy. Asia mnie podpaliła. Jestem zajarana - mówiła w relacji.
Jednocześnie Ala wygląda na zrelaksowaną. Jak widać, taki zabieg to wiele korzyści.