Aneta wyszła za obcokrajowca, Polak chciał z niej zrobić kurę domową. Tak teraz wygląda jej życie
Co powinny zrobić Polki, które zakochały się w obcokrajowcu, jeżeli obawiają się ostracyzmu w rodzinie lub otoczeniu? Odpowiedź brzmi: to, co podpowiada im serce. Aneta podzieliła się swoją historią po tym, jak znalazła miłość za granicą. To Polak okazał się tym, który ją skrzywdził.
W Polsce, dzięki coraz łatwiejszym możliwościom podróżowania, edukacji i pracy za granicą, rośnie liczba mieszanych małżeństw. Nie jest to jedyna przyczyna: wiele kobiet w naszym kraju dopiero za granicą odnajduje szansę na związek pełen partnerstwa i zrozumienia.
Małżeństwo z obcokrajowcem to narodowy mezalians?
„U nas ciągle uważa się, że kobieta jest dobrem narodowym, że należy do państwa, które uosabiają mężczyźni . Wychodząc za obcokrajowca popełnia ona niejako narodowy mezalians” mówi Remigiusz Ryziński, filozof i badacz kultury, w reportażu portalu Onet.
To, jak tego typu historie wyglądają w praktyce, dobrze przedstawia przykład Anety. Ona zakochała się we Włochu. „Wyszłam za mąż po prostu z miłości, a że miłość nie wybiera, to trafiło na obcokrajowca. Skończyłam italianistykę. Studiowałam przez rok we Włoszech i właśnie na Erasmusie poznałam mojego męża. Więc i przypadkowe spotkanie i fascynacja krajem i jego kulturą” opowiada trzydziestoletnia Warszawianka.
Aneta poślubiła obcokrajowca. Wcześniej skrzywdził ją Polak
Aneta dobrze znała włoską kulturę, w której wyrósł jej mąż. Jest też jedną z kobiet, dla których w związku liczy się wzajemny szacunek i poczucie równości. „ Byłam już z facetem, który chciał ze mnie zrobić kurę domową. Dobrze, że się dzieci nie doczekaliśmy, bo teraz bym pewnie tylko w garach mieszała całe dnie” wspomina z goryczą.
– Niektórym się wydaje, że jak chłop nie bije i nie pije, to wszystko jest w porządku. Ja oczekuję od związku czegoś więcej – opowiada, dodając, że rozważa wyjazd za granicę, ponieważ w Polsce trudno o odpowiednie możliwości zawodowe i finansowe.
Uprzedzenia wobec obcokrajowców w Polsce
Remigiusz Ryziński podkreśla, że źródłem wielu uprzedzeń, nie tylko w naszym kraju, jest nacjonalizm ; przeświadczenie o nadrzędności jednego narodu nad innymi. Co ciekawe, w Polsce funkcjonują w tej kwestii podwójna moralność.
– Mężczyzna Polak w ten sposób podbija inne nacje, a kobieta Polka sama oddaje się „wrogowi” oraz dokonuje zdrady narodowej. […] U nas często jeszcze traktuje się kobiety jak osoby bezwolne, które nie wiedzą, co jest dla nich słuszne. A to jest żenujące – tłumaczy badacz.
A jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii?
Źródło: Onet