Anita Sokołowska ukrywała to latami. Po "TzG" wydała się wielka tajemnica
Anita Sokołowska dzięki udziałowi w “TzG” pozbyła się czegoś, co spędzało jej sen z powiek. Nie miała wyjść i musiała zgodzić się na warunki produkcji. To było dla niej niezwykle trudne.
Anita Sokołowska w "Tańcu z Gwiazdami"
Anita Sokołowska była jedną z uczestniczek 14. edycji “Tańca z Gwiazdami”. Gwiazda serialu “Przyjaciółki” na parkiecie pojawiała się z Jackiem Jeschke. Od samego początku cieszyła się sympatią widzów, ale też była doceniania przez jurorów. Komplementów nie szczędziło jej także jury.
Od samego początku była faworytką i zbierała wysokie noty. Nie bała się odważnych układów i pokazała, że kobieta po 40. może spełniać marzenia o tańcu. Jej wielkie zaangażowanie docenili widzowie, którzy nie szczędzili wsparcia, wysyłając SMS-y. Dzięki temu nie mogło być inaczej i aktorka wygrała program, zdobywając Kryształową Kulę.
Program pomógł przezwyciężyć aktorce ogromny kompleks. Czego najbardziej się bała?
Na co Anita Sokołowska wyda pieniądz z "TzG"?
Tuż po wygranej Anita Sokołowska udzieliła wywiadu dla Świata Gwiazd. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się, co z wygraną. Przypomnijmy, że gwiazda zyskała 100 tys., a tancerz 50 tys.:
- Ja nie mam [planów – przyp. red.], bo ja nie myślałam, nie podejrzewałam, że będę w tym miejscu i że wygramy – wypaliła oszołomiona Sokołowska.
- A ja mam ślub za miesiąc we Włoszech, więc może sobie tam zostanę trochę dłużej – wyznał z uśmiechem Jacek.
- Na miesiąc miodowy będzie miał! – podpowiedziała mu Anita.
Poniżej cały wywiad z Anitą i Jackiem.
Dzięki programowi Anita zyskała nie tylko pieniądze. Jej znajoma wspomina o czymś cenniejszym.
Kompleks Anity Sokołowskiej
Zgrabna, smukła, z piękną wyrzeźbionym ciałem. Anita Sokołowska, która w
doskonałym stylu wygrała „Taniec z gwiazdami”, jej freestyle zatańczony z
Jackiem Jeschke zdobył maksymalną ilość 40 punktów, okazuje się niepewną
swych walorów kobietą.
W każdym tańcu muszę pokonywać swoje ograniczenia. Ale największym z nich jest mój wstyd. Przez lata trzymałam go w sobie i pielęgnowałam, by nikt się o nim nie dowiedział. Teraz, po prostu, robię to co mogę, tu i teraz najlepiej jak na ten moment potrafię. Może niewszystko, co Wam pokazuję jest doskonale, ale jest moje, jest częścią Anity -garbiącej się, jąkającej, czasami sparaliżowanej ze strachu. Ale lecę dalej i czuję, sama dla siebie, że jestem na właściwej drodze – wyznaje aktorka.
„Taniec z gwiazdami” pomógł artystce w przełamaniu tych swoich słabości. Jak
dowiedział się „Świat gwiazd”, Anita do niedawna miała jeszcze jeden kompleks
związany ze swoim wyglądem.
Chodzi o jej nos. Anita uważa, że jest zbyt długi i szpiczasty. Lata całe miała ten kompleks. W czasie sesji zdjęciowych zawsze prosiła, by robić ujęcia z odpowiedniego profilu, by ten nos wydawał się mniejszy. Nieraz na planie filmowym cierpiała, bojąc się, jak ten nos wyjdzie w kamerze. W końcu, w „Tańcu z gwiazdami” machnęła na to ręką. Nie miała przecież wpływu na odpowiednie ustawienie czy kamerowanie. Na parkiecie ujęcia są przecież z każdej strony. Wyluzowała, zaakceptowała swój nos. I teraz Anitka docenia, że program Polsatu i tym kompleksem pomógł jej się uporać – zdradza w rozmowie ze Światem Gwiazd koleżanka aktorki.
Kto by pomyślał, że tak piękna kobieta mogła się tym stresować.