Pięć lat temu oszpecił go chirurg. Tak dziś wygląda gwiazdor "Love Island"

Paweł Tyburski jest kojarzony z perfekcyjnej aparycji. Nie zawsze jednak tak było. Zdradził nam, jak oszpecił go jeden z zabiegów. Program z jego udziałem “The 50” zadebiutuje już 4 kwietnia na Prime Video.
Kariera Pawła Tyburskiego
Paweł Tyburski urodził się 10 stycznia 1994 roku w Elblągu. Wraz z bratem bliźniakiem, Piotrem, dorastał w domu dziecka, ponieważ ich ojciec trafił do więzienia, a rodzina nie mogła się nimi zająć. Jego sportowa kariera rozpoczęła się od piłki nożnej – grał m.in. w młodzieżowych drużynach Olimpii Elbląg i Polonii Warszawa, a później w seniorskich zespołach jak KS Konstancin czy Sparta Jazgarzew.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Paweł pracował jako broker finansowy, a popularność zdobył dzięki udziałowi w programie "Love Island. Wyspa Miłości", co otworzyło mu drzwi do świata influencerów i mediów społecznościowych.

Paweł Tyburski na galach Fame MMA
Swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął w 2019 roku, debiutując na gali FAME MMA 2 w walce 2 na 2 z bratem przeciwko braciom Kluk. Od tego czasu regularnie bierze udział w walkach organizowanych przez FAME MMA, Prime Show MMA oraz High League, osiągając bilans 3 zwycięstw i 1 porażki.
Aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie zgromadził ponad 276 tysięcy obserwujących. Jego historia, pełna trudnych doświadczeń, inspiruje wielu fanów, a on sam podkreśla, że sport i determinacja pomogły mu przezwyciężyć życiowe trudności.
Nie zawsze wszystko jednak układało się idealnie. W rozmowie z nami opowiedział o nieudanej operacji.
Paweł Tyburski został oszpecony przez zabiegi
Paweł Tyburski został zapytany przez reportera Świata Gwiazd o jego stosunek do operacji plastycznych. Przy okazji gwiazdor “Love Island” wyjawił, jak sam bardzo przejechał się na jednym ze “specjalistów”.
Wiesz co, sam korzystam z medycyny estetycznej i będę korzystał zawsze, bo uważam, że po to, to zrobili, żebyśmy mogli właśnie z tego umiejętnie korzystać. Też byłem niestety takim negatywnym przykładem, że medycyna estetyczna też bardzo może skrzywdzić i oszpecić, bo idąc do nieodpowiednich ludzi, nie chcę mówić czy lekarz, czy nie lekarz, bo znam przypadki tak, że lekarze popełniali błędy, ale to są błędy, a to co ja akurat miałem było to wielbłądem. Było to wręcz aż dziwne, że ktoś na coś takiego wpadł, żeby wstrzyknąć komuś steryd w środek twarzy. To spowodowało zniekształcenie straszne, stany zapalne przez 5 lat tak naprawdę to ratowałem - wyznał Światu Gwiazd Tyburski.
Powiedział również, że mimo tego przykrego epizodu nie zamierza rezygnować z medycyny estetycznej.
Dzisiaj jest już dużo lepiej, ale właśnie dlatego muszę też korzystać z medycyny estetycznej, żeby stymulować moją skórę do produkcji kolagenu, żeby ona wyglądała jak najmłodziej i jak najdłużej młodo, bo zależy mi na tym. Jestem osobą, która dba o siebie, czy to uprawiając sport, czy rozwijając się mentalnie. Dbam też o zewnętrzne aspekty, więc dla mnie to jest normalne, ale w Polsce jest jeszcze wiele osób, które sceptycznie do tego podchodzi, wręcz bardzo agresywnie i często można spotkać się z nieprzyjemnymi komentarzami - dodał.
Poniżej możecie obejrzeć całą rozmowę z Pawłem Tyburskim.






































