Beata Kozidrak w swojej biografii opowiedziała o zachowaniu dziennikarzy: "fotoreporterzy oślepiają mnie raz za razem"
-
Beata Kozidrak napisała autobiografię. Książka ma tytuł: Beata. Gorąca krew.
-
W biografii wokalistka opisała wiele intymnych momentów ze swojego życia.
-
Jednym ze wspomnień, jakim podzieliła się z czytelnikami, był incydent z dziennikarzami, którzy śledzili ją i narazili na niebezpieczeństwo.
Beata Kozidrak jest legendą polskiej sceny muzycznej. Chociaż mogłoby się wydawać, że życie gwiazdy show-biznesu od zawsze usłane jest różami, nic bardziej mylnego. Okazuje się, że wokalistka bardzo ucierpiała z powodu zachłannych dziennikarzy. Jeden z incydentów, który opisała w swojej biografii, przekracza dopuszczalne granice.
Beata Kozidrak napisała autobiografię
Beata Kozidrak postanowiła podzielić się z fanami swoim życiorysem. Gwiazda niedawno napisała autobiografię, którą teraz stara się promować.
Ostatnio wokalistka wystąpiła w Dzień dobry TVN. Opowiedziała o szczegółach powstawania książki i zwróciła się z apelem szczególnie do dziennikarzy.
Piosenkarka podkreśliła, że w biografii zamieściła wiele intymnych wspomnień. Starała się być z czytelnikami bardzo szczera.
Kozidrak poprosiła dziennikarzy, by zanim wyciągnął jakiekolwiek wnioski z lektury, najpierw przeczytali ją do końca. Nie chciałaby, by media doszukiwały się w biografii zbyt pikantnych szczegółów.
Kozidrak była nękana przez dziennikarzy. Opisała incydent w książce
W autobiografii Beata jeden z wątków poświęciła zmaganiom z fotoreporterami. Niestety, to, co opisała, nie należy do przyjemnych elementów lektury. Wiele czytelników może być zaskoczonych, jak daleko potrafią posunąć się media w walce o apetycznego newsa.
Jedno ze wspomnień dotyczy jej sprawy rozwodowej. Gwiazda na kilku stronach streściła okoliczności tego przykrego doświadczenia. Okazuje się, że w tamtym czasie dziennikarze nieustannie ją śledzili. Kiedy akurat udzielała wywiadu w Dzień dobry TVN, po nagraniach, gdy wracała do domu, paparazzi śledzili ją przez całą drogę. Później w sieci pojawiły się zdjęcia jej domu. Jak przyznała wokalistka, było to wyjątkowo niebezpieczne dla niej i jej rodziny.
Później już po rozprawie rozwodowej, gdy opuszczała sąd, fotoreporterzy atakowali ją zdjęciami. Gdy wsiadała do samochodu, jeden z nich miał krzyknąć w jej stronę: Pani Beato, dlaczego Pani płacze?
Jak można się spodziewać, Beata wcale nie płakała. Miała wtedy na sobie okulary przeciwsłoneczne, więc tak naprawdę dostrzeżenie jej rzekomych łez było niemożliwe. Niestety, dziennikarz szukał sensacji, stąd wymyślone przez niego pytanie.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Autobiografia Beaty Kozidrak "Beata. Gorąca krew"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl