Gwiazdor serialu "Suits" z Meghan Markle nie żyje. Miał tylko 43 lata. Zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi
Nie żyje amerykański gwiazdor Billy Miller. Widzowie “Żaru namiętności”, "Szpitala miejskiego" i “Suits” pogrążyli się w głębokiej żałobie. Gwiazdor miał zaledwie 43 lata. Smutne wieści przekazali współpracownicy lokalu "The Belmont". Przyczyny zgonu zdradził menadżer aktora.
Billy Miller. Aktorstwo i modeling
Swoją karierę w show-biznesie zaczął od fotomodelingu i udziału w kampaniach reklamowych. Przełomowym okazał się dla niego 2006 rok. Widzowie zobaczyli go wtedy w jednym z odcinków popularnego serialu kryminalnego "CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku".
Billy Miller rozwijał się dalej w aktorstwie. Najbardziej możemy kojarzyć go z roli w serialu "Żar młodości", za którą otrzymał trzy nagrody Daytime Emmy , a także “Suits” (lub “W garniturach”) – show, w którym przez lata występowała Meghan Markle.
Billy Miller. Inne działalności
Aktor występował regularnie w telewizji do 2020 roku. Po udziale w "General Hospital" jako Jason Morgan, Billy Miller postanowił zająć się zupełnie inną dziedziną biznesu.
Został współwłaścicielem popularnego lokalu w sercu Los Angeles. To właśnie współpracownicy restauracji "The Belmont" potwierdzili mediom smutne wieści o śmierci 43-latka.
Nie żyje Billy Miller. Przyczyny śmierci
Nagłe odejście aktora zaskoczyło jego fanów. W sprawie okoliczności śmierci wypowiedział się menadżer gwiazdora. Okazuje się, że Billy Miller od pewnego czasu zmagał się z psychozą maniakalno-depresyjną.
Na razie nie podano jednak bezpośrednich przyczyn śmierci 43-latka. W mediach społecznościowych fani wyrażają swój smutek z powodu nagłych wieści.