Bohaterska akcja Macieja Kurzajewskiego w "PnŚ". Rzucił się na ratunek bezbronnej istocie: "Pomogę jej"
Maciej Kurzajewski od lat jest postrzegany jako postać jednoznacznie pozytywna, no może za wyjątkiem sytuacji związanych z jego byłą żoną. Dziennikarz potwierdził to, że jest osobą empatyczną w trakcie ostatniego wydania “Pytania na śniadanie”. Co zrobił?
"Pytanie na śniadanie": Ogrodowe szkodniki
W dzisiejszym odcinku jeden z omawianych przez prowadzących i gości tematów dotyczył ogrodowych szkodników. Osoby, które uprawiają warzywa i inne rośliny z pewnością mają teraz z nimi niemałe problemy.
Zaproszony do studia ekspert opowiedział o tym, które szkodniki zwalczać i w jaki sposób to robić. W trakcie jego wywodu w letnim studio “Pytania na śniadanie” pojawił się jeszcze inny, tym razem już jednak nieproszony gość. No i wpadł w pułapkę.
"Pytanie na śniadanie": Maciej Kurzajewski na ratunek
Wspomnianym gościem okazała się osa. Ta została przyciągnięta przez wrotycz, jeden z rozpuszczonych w szklance specyfików, które akurat stały na stole. Mówiący o preparatach ekspert zauważył ten fakt, ale niespecjalnie się tym przejął. Inaczej było w przypadku Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
Może jej pomóżmy? - zasugerowała zmartwiona prezenterka.
Ja jej pomogę, ja jej pomogę! - momentalnie stwierdził jej partner.
"Pytanie na śniadanie": Jak uratowano pszczołę?
Kasia Cichopek odruchowo chciała owada wyciągnąć ręką, ale to mogło skończyć się użądleniem. Maciej Kurzajewski szybko wykombinował więc alternatywną, dużo bezpieczniejszą metodę uratowania osy. W tym celu poświęcił swój scenariusz.
Wyrwał z niego jedną z kartek i złożył ją tak, że ta mogła posłużyć za łopatkę. Nabrał osę na nią i przetransportował na trawnik. Jak widać, interesuje go los nawet tak małych braci mniejszych.