Ceny biletów na koncert Beaty Kozidrak przerastają oczekiwania. Elżbieta Zapendowska komentuje
Choć nadal pobrzmiewają echa ubiegłorocznej afery, Beata Kozidrak znowu jest na fali. Tymczasem ceny biletów na jej koncert zaczynają osiągać kosmiczne wartości. Tylko najbogatsi fani będą mogli sobie pozwolić na uczestnictwo w nadchodzącym występie bez rujnowania budżetu.
Po aferze z września ubiegłego roku mogło się wydawać, że Beata Kozidrak nie udźwignie ciężaru własnego blamażu i, przynajmniej na kilka lat do przodu będzie odczuwać jego skutki. Tymczasem już w kilka miesięcy później gwiazda wystąpiła podczas organizowanego przez Polsat koncertu sylwestrowego. Na kolejne występy nie trzeba było długo czekać.
Beata Kozidrak nie dla wszystkich. Ceny biletów zwalają z nóg
Choć przez kilka miesięcy Beata Kozidrak stała się obiektem kpin i hejtu, nie zdołało to złamać jej legendy. Mimo licznych zawirowań w karierze, podbiła scenę podczas Polsat Superhit Festiwal w Sopocie, a następnie zachwyciła w Opolu. Okazało się, że publiczność nadal łaknie zabawy przy takich hitach, jak "Józek, nie daruję ci tej nocy", czy "Nie ma wody na pustyni".
Jeszcze na początku maja "Super Express" informował, że zarobki gwiazdy na tle innych wcale nie prezentują się imponująco, podając kwotę ok. 10 tys. netto za miesiąc. Mamy jednak powody by przypuszczać, że w ciągu lata jej sytuacja mogła ulec poprawie.
Na oficjalnej stronie artystki widać, że nadchodzące tygodnie będą dla niej nie mniej pracowite niż wakacje. Do końca listopada, w ramach intensywnej trasy zaplanowanych jest już 7 koncertów — w tym w Gliwicach, Zielonej Górze, Poznaniu, a także na POLONIA Music Festival w Berlinie.
Enigmatycznie brzmi też impreza zaplanowana na 29 października o nazwie. Tego dnia Beata Kozidrak zagra akustyczny recital. Kameralna widownia w jednym z gdyńskich hoteli będzie liczyła jedynie 100 osób. W cenie biletu goście zjedzą uroczystą, trzydaniową kolację, oraz wysłuchają półtoragodzinnego koncertu, po którym czeka ich małe afterparty.
Za tę przyjemność trzeba będzie zapłacić 890 złotych od osoby.
Zapendowska komentuje ceny biletów za koncert Beaty Kozidrak
Dla niektórych fanów będzie to być może najdroższa randka w życiu, dla innych — najbardziej kosztowny wieczór z ukochaną artystką. I choć bilety na koncert Beaty Kozidrak z reguły są dość drogie, ta cena może wywołać konsternację.
Zdaniem Elżbiety Zapendowskiej nie ma w niej jednak nic złego. Słynna Krytyk odniosła się do "wtopy" wokalistki i oznajmiła, że ktoś z takim talentem może śmiało rzucać kosmiczne ceny za wejściówki, jeśli tylko znajdą się chętni, by tyle zapłacić.
– Beacie Kozidrak raz podwinęła się noga i teraz wszyscy huzia na Józia, ile ona zarabia. A niech zarabia, ile chce. To jej życie, jej kariera i jej talent. Jeśli ktoś chce jej zapłacić tyle za jej pracę, niech płaci. Idze Świątek, która zdobyła światową sławę, też wszyscy zaglądają do kieszeni. Wściekam się na takie idiotyzmy. Niech zaśpiewa ktoś jak Beata albo zagra w tenisa jak Iga – mówiła w rozmowie z "Faktem".
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Iwona Pavlović może mieć kłopoty? Detektyw Rutkowski nie odpuszcza nawet po "Tańcu z gwiazdami"
Nadchodzi pełnia księżyca w Baranie. To idealny czas na uwolnienie się od złych emocji
Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.
Źródło: Fakt