Chciała być jak Meghan Markle, oszpeciła sobie twarz. Ekspertka alarmuje, nowy trend może być tragiczny w skutkach
Wbrew kontrowersjom związanym z rodziną królewską, Meghan Markle nadal może pochwalić się sporą rzeszą wielbicielek. Kobiety obserwują jej styl i inspirują się urodowymi trickami. Niestety nie wszystkie kończą się sukcesem.
Żona księcia Harry'ego od momentu dołączenia do brytyjskich royalsów wzbudza zainteresowanie. Choć obecnie niewiele ma wspólnego z rodziną królewską, fani nadal poświęcają jej uwagę.
Meghan Markle inspiruje wiele kobiet
Styl i uroda Amerykanki wzbudzają zainteresowanie wśród kobiet na całym świecie. Nic dziwnego skoro skradła serce samego księcia. Oprócz perfekcyjnych stylizacji często zwraca uwagę makijażem.
Żona księcia Harry'ego stosuje zasadę no make-up , która uwydatnienia naturalne piękno. Co więcej, podstawą w codziennym wizażu jest podkreślenie piegów. To właśnie one stały się obsesją wielbicielek Amerykanki.
Influencerka chciała wyglądać jak Meghan Markle. Zakończyło się tragedią
W pogoni za dorównaniem gwieździe internautki korzystają z różnych porad. Niestety nie wszystkie są skuteczne. Przekonała się o tym na własnej skórze Tilly Whitfeld, która chciała wytatuować sobie piegi na twarzy.
Niestety w przypadku influencerki, samodzielnie wykonała zabieg przy użyciu igieł do szycia i nieprofesjonalnego tuszu. Trend zakończył się bliznami oraz bolesną nauczką.
— Dostałam lekcję i będę miała blizny, które przypomną mi o tym przez resztę życia — pisała po zdarzeniu.
Bezpieczne sposoby na odtworzenie looku Meghan Markle
Na szczęście nie trzeba wcale ingerować w urodę, tym bardziej jeśli chodzi o kwestię piegów. Fascynacja nimi od dawna robi furorę wśród influencerek, jednak w celu ich uzyskania korzystają one z dostępnych kosmetyków.
Prostym sposobem jest użycie eyelinera, przy pomocy którego swobodnie narysujemy drobne piegi na naszej twarzy. Choć efekt będzie tymczasowy, z pewnością nie zrobi on krzywdy organizmowi.
Zobacz zdjęcia: