Michał Adamczyk przerwał milczenie po skandalu z żoną. Swoją przemową przekona widzów?
Michał Adamczyk zniknął z TVP niczym ukryty pod peleryną niewidką. Wszystko po reportażu, jaki mówił o przemocy wobec jego kochanki. Potem swoje dołożyła jeszcze była żona dziennikarza. Teraz niespodziewanie pojawił się i przemówił publicznie. Co wyznał?
Koniec kariery Michała Adamczyka w TVP
Kariera Michała Adamczyka rozkwitła w TVP po 2016 roku. Został wtedy jednym z prowadzących głównego wydania „Wiadomości”. Szybko pojawiły się kolejne programy w TVP Info pod jego władzą. Wreszcie w kwietniu 2023 został dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Ta obiecująca ścieżka rozwoju zawodowego została przerwana we wrześniu 2023 roku.
To wtedy na portalu Onet pojawił się reportaż, w którym przedstawiono sprawę z 2001 roku, kiedy Prokuratura Rejonowa w Toruniu oskarżyła Adamczyka o pobicie kobiety, kierowanie w jej stronę gróźb praz inne przestępstwa na szkodę pokrzywdzonej. Sąd miał podobno stwierdzić , że „sprawstwo i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości i zostały potwierdzone dowodami zebranymi w sprawie”, ale umorzył sprawę warunkowo, oceniając, że „istnieje pozytywna prognoza co do tego, że będzie przestrzegał porządku prawnego”.
Dziennikarz oczywiście zaprzeczył wszelkim tezom, jakie pojawiły się w artykule. Zapowiedział też walkę sądową z portalem. Poinformował o złożeniu wniosku o urlop i oddał się do dyspozycji zarządu TVP. Jego sytuacja może nie byłaby tak przykra, gdyby nie dodatkowe oświadczenia jego byłej żony, czyli dziennikarki Agnieszki Piechurskiej. O tym przeczytacie poniżej.
Co powiedziała była żona Michała Adamczyka?
Adamczyk i Piechurska rozwiedli się w 2007 roku. Ze względu na córkę wciąż utrzymują kontakty. Była żona dziennikarza TVP ujawniła, ile dostawała od niego alimentów. Przy okazji stwierdziła też, że Adamczyk jej groził.
Michał Adamczyk, zarabiając 60 tys. zł miesięcznie, płacił na córkę 1200 zł alimentów. Ja zarabiam 6 tys. na rękę, a nie 60 tys. Nas różni jedno zero. Zapowiedział mi, że nie dostanę grosza więcej – i że zrobi wszystko, żeby mnie zniszczyć. Co nastąpiło, bo straciłam pracę w Telewizji Polskiej – wyznała Piechurska w rozmowie z „Faktem”.
Agnieszka przyznała, że woli odciąć się od sprawy domniemanej przemocy Adamczyka wobec jego innej partnerki, ponieważ „zwyczajnie się boi”. Od tego czasu Adamczyk stał się niewidzialny i zniknął z programów TVP. Teraz niespodziewanie znowu pojawił się publicznie. Co ogłosił?
Czy Michał Adamczyk pracuje jeszcze w TVP? Przerwał milczenie
14 grudnia 2023 pod siedzibą Telewizji Polskiej w Warszawie, odbył się wiec zorganizowany przez Adama Borowskiego, szefa klubu „Gazety Polskiej”. Zgromadzenie „w obronie mediów publicznych” dotyczyło rzekomych zmian, jakie mają zajść po przegranej PiS w wyborach parlamentarnych.
Na manifestacji zupełnie niespodziewanie pojawił się Michał Adamczyk. Na dodatek postanowił zabrać głos. Tak chce uspokoić widzów zestresowanych zmianami:
Dziękujemy za to, że jesteście, za to, że przyszliście, za to, że bronicie Telewizji Polskiej. Jednocześnie chciałbym państwa uspokoić, że nic złego się nie dzieje, dlatego, że zmienić zarząd Telewizji Polskiej może wyłącznie Rada Mediów Narodowych. Na razie nic nam nie wiadomo o tych planach. Każde inne działania, poza RMN, próby przejęcia Telewizji Polskiej przez jakąś grupę polityków, byłyby działaniami niezgodnymi z prawem – przekazał szef TAI.
Tymczasem portal Gazeta.pl donosił ostatnio, że Adamczyk miał podobno z początkiem grudnia rozwiązać umowę z TVP, dotyczącą prowadzenia „Wiadomości”.
Źródło: Fakt, Onet, Gazeta.pl