Była żona Michała Adamczyka o wstrząsającej przeszłości. "Zrobi wszystko, żeby mnie zniszczyć"
Czwartkowy artykuł portalu Onet zmienił zupełnie wizerunek wieloletniego dziennikarza Telewizji Polskiej, Michała Adamczyka. Prezenter zapowiedział już działania przeciw serwisowi, jednak to nie koniec jego kłopotów. O szczegółach związku opowiedziała także jego była żona.
Michał Adamczyk zabrał głos w sprawie wydarzeń sprzed 20 lat
Dziennikarz TVP przed laty usłyszał poważne zarzuty pobicia i znęcania się nad swoją kochanką. Ostatecznie sąd warunkowo umorzył sprawę, wyznaczając dwuletni okres próby oraz karę pieniężną w wysokości 1500 zł na Fundację "Daj Szansę".
W kwestii artykułu wypowiedział się także sam Michał Adamczyk. W oficjalnym oświadczeniu zapowiedział sądową walkę z portalem "Onet". Jednocześnie poinformował o złożeniu wniosku o urlop i oddaniu się do dyspozycji zarządu TVP.
Ewa Bem ma problemy ze zdrowiem. Do fanów docierają kolejne przykre wieściW związku z publikacją […] oświadczam, że czyny opisane w artykule nie miały miejsca. Podjąłem już działania prawne wobec autora tekstu oraz portalu.
Michał Adamczyk z kolejnymi kłopotami
Po czwartkowym artykule zaczęło pojawiać się coraz więcej głosów pracowników TVP, którzy sugerowaliby prawdziwość podanych informacji. Jarosław Jakimowicz ostro uderzył w dziennikarza w mediach społecznościowych. Post pojawił się także od Karoliny Pajączkowskiej, która ujawniła posiadanie nagrań z udziałem Michała Adamczyka i nie tylko.
W sprawie wypowiedziała się była żona prezentera. Agnieszka Piechurska także pracowała w TVP, a para doczekała się córki. Według jej komentarza kochanka nie była jedyną kobietą, której groził Michał Adamczyk.
Michał Adamczyk groził byłej partnerce?
Duet podjął decyzję o rozwodzie w 20007 roku, jednak z uwagi na córkę nadal utrzymywali relacje. Dziennikarz płacił kobiecie alimenty, ta z czasem zwróciła się do sądu o ich podwyższenie. Argumentem miała być różnica w dochodach obojga rodziców.
Michał Adamczyk, zarabiając 60 tys. zł miesięcznie, płacił na córkę 1200 zł alimentów. Ja zarabiam 6 tys. na rękę, a nie 60 tys. Nas różni jedno zero. Zapowiedział mi, że nie dostanę grosza więcej - i że zrobi wszystko, żeby mnie zniszczyć. Co nastąpiło, bo straciłam pracę w Telewizji Polskiej.
Oficjalnie kobieta nie usłyszała, że traci pracę z powodu byłego partnera, jednak miały dojść do niej takie informacje. Dodatkowo Agnieszka Piechurska odcina się od sprawy Michała Adamczyka sprzed dwóch dekad. Jak wyznała Faktowi "zwyczajnie się boi".
Źródło: Fakt, Onet, wPolityce.pl