Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle polityka quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Woźniak-Starak ze łzami w oczach przekazała najgorsze wieści. Dramat trwał dwa lata
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 29.03.2025 17:06

Woźniak-Starak ze łzami w oczach przekazała najgorsze wieści. Dramat trwał dwa lata

Agnieszka Woźniak-Starak
fot. Instagram

Agnieszka Woźniak-Starak od lat działa w mediach i dzieli się z fanami nie tylko zawodowymi sukcesami, ale także prywatnością. Tym razem ze łzami w oczach opowiedziała o prawdziwym koszmarze. Jej walka trwała latami, jednak finał okazał się tragiczny. Prezenterce ciężko było to przekazać.

Agnieszka Woźniak-Starak od lat udziela się w mediach

Agnieszka Woźniak-Starak to polska prezenterka, która od lat występuje na antenie TVN. Przez lata obserwowaliśmy ją w najpopularniejszych programach stacji m.in.: jako jedną z prowadzących "Dzień Dobry TVN", "Ameryki Express", a obecnie wraz z Janem Pirowskim występuje w show "Mam talent".

O życiu prywatnym gwiazdy było równie głośno. W 2016 roku została żoną przedsiębiorcy i producenta filmowego, Piotra Woźniaka-Staraka. Ich małżeństwo rozkwitało, a wspólne wystąpienia przed mediami były szeroko komentowane. Niestety trzy lata później doszło do tragedii w wyniku wypadku na jeziorze Kisajno na Mazurach. 39-letni Piotr zmarł, a jego żona na długo wycofała się z życia medialnego.

Obecnie Agnieszka Woźniak-Starak świetnie sobie radzi w show-biznesie, a oprócz wystąpień przed kamerami chętnie dzieli się prywatnością z internautami. Tym razem zwróciła się do nich z zasmucającą informacją. Doszło do prawdziwego koszmaru.

Piotr Woźniak-Starak, fot. KAPiF
Piotr Woźniak-Starak i Agnieszka Woźniak-Starak, fot. KAPiF
Woźniak-Starak nie może patrzeć na to, co TVN zrobił z jej programem. „Oficjalnie się odcinam” Elon Musk zamieszka w Polsce. Wiemy gdzie. Woźniak-Starak: "Gorzej nie mógł wybrać"

Agnieszka Woźniak-Starak walczy o dobro najmniejszych

Agnieszka Woźniak-Starak w mediach społecznościowych chętnie dzieli się z internautami miłością do zwierząt. Najbardziej ukochała sobie konie, które były jedną z ostatnich pamiątek po mężu. Oboje przez lata wspierali fundację na rzecz zwierząt, a obecnie prezenterka ma nawet na własność kilka okazów.

Walką o dobre traktowanie najmniejszych wzbudziła nawet medialną sensację. Przed rozpoczęciem obecnej edycji programu "Mam talent" publicznie skrytykowała produkcję show za wykorzystanie w spocie promocyjnym kadrów z małpką na smyczy. Postawa gwiazdy nie przeszła bez echa. W końcu sprzeciwiła się stacji, z którą współpracuje od lat.

Prezenterka nie ma zamiaru milczeć w kwestiach niesprawiedliwości. Teraz jednak otworzyła się przed internautami na bolesny temat. Wieloletnia walka dobiegła końca i to niestety z przykrym efektem. Agnieszka Woźniak-Starak powiedziała internautom o ogromnej stracie. Aż trudno było jej utrzymać emocje na wodzy.

Agnieszka Woźniak-Starak załamana. Doszło do koszmaru

Agnieszka Woźniak-Starak od dłuższego czasu była zaangażowana w sprawę Polskiej Akademii Nauk w Kosewie. Dochodziły ją informacje o znęcaniu się nad zwierzętami. W październiku ubiegłego roku wraz z lokalnymi mieszkańcami przekazała sprawę do prokuratury. Doszło do dochodzenia, które ostatecznie umorzono przez stwierdzenie braku zaniedbań.

Niestety teraz dowiedzieliśmy się o kolejnym dramacie. W stacji badawczej PAN w Kosewie na Mazurach zastrzelono 164 jelenie. Rzecznik prasowy tłumaczył działania "niezbędnym dla usunięcia skutków wcześniejszych zaniedbań oraz przywrócenia stanu zgodnego z wymogami prawa krajowego i unijnego". Wieść była szokiem dla miejscowej społeczności. Agnieszka Woźniak-Starak łamiącym się głosem powiadomiła internautów o tragedii.

Od dwóch lat próbowaliśmy wszelkimi sposobami bronić jeleniowatych. Ściągaliśmy media, jeździliśmy na policję, pisaliśmy do ministerstw i nie udało się. Ponieśliśmy klęskę. […] Dotarła do mnie wiadomość, że 164 jelenie zostały odstrzelone w swoich zagrodach. Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić - przekazała.

Gwiazda zwróciła się również do profesora Marka Konarzewskiego, który miał odpowiadać za likwidację stada jeleniowatych.

Mam nadzieję, że ta masakra będzie się śniła panu profesorowi do końca życia, czego mu życzę. My ponieśliśmy klęskę. Polska Akademia Nauk robiła z nas kłamców, oszołomów, a naukowców pracujących tam oskarżała o najgorsze rzeczy. Zrobili to co chcieli - mówiła z żalem.

Agnieszka Woźniak-Starak, fot. Instagram
Agnieszka Woźniak-Starak załamana po dramacie, fot. Instagram
Agnieszka Woźniak-Starak, fot. Instagram
Agnieszka Woźniak-Starak załamana po dramacie, fot. Instagram