Czarne chmury nad "Stranger Things". Prace stanęły, teraz głos zabrał producent. "Po raz pierwszy w historii..."
Po emocjonującym finale 4. sezonu "Stranger Things" fani ze zniecierpliwieniem oczekiwali informacji na temat kolejnych odcinków. Okazuje się, że nowa odsłona nadnaturalnych wydarzeń w Hawkins może pojawić się później, niż przewidywano.
5. sezon "Stranger Things" opóźniony
W ostatnim czasie branża filmowa musiała zmierzyć się z dwoma poważnymi kryzysami, które diametralnie wpłynęły na możliwości realizacji projektów. Gdy dopadła nas pandemia koronawirusa, praca na planach filmowych była wręcz niemożliwa, a premiery światowych produkcji opóźniane miesiącami.
Tak było w przypadku 4. sezonu "Stranger Things", który ostatecznie okazał się kolejnym hitem Netflixa. Widzowie ze zniecierpliwieniem czekają na kolejną odsłonę serialu, jednak z powodu strajku scenarzystów wszelki prace zostały wstrzymane.
Produkcja szuka pozytywów w obecnej sytuacji
Tak jak w przypadku pandemii twórcy liczą na to, że opóźnienie wyjdzie serialowi na dobre. Ostatni sezon "Stranger Things" pozostawił widzów w szoku i głodzie dalszej historii ulubionych bohaterów. Teraz bracia Dufferowie muszą sprostać olbrzymim oczekiwaniom.
— Powiem tylko, że pandemia zdecydowanie mocno opóźniła prace na planie i tym samym premierę 4. sezonu. […] bracia Dufferowie, po raz pierwszy w historii serialu, mogli napisać cały sezon przed rozpoczęciem zdjęć. Mieli też czas pracować nad poprawkami w taki sposób, w jaki praktycznie nie mogli wcześniej, więc jakość tych scenariuszy jest wyjątkowa — przyznał producent serialu.
Co słychać w tym czasie u gwiazd "Stranger Things"?
Młodzi aktorzy zyskali światową rozpoznawalność oraz miliony obserwujących w mediach społecznościowych. To właśnie tam pokazują fanom, czym zajmują się poza planem zdjęciowym.
W ostatnim czasie najgłośniej było o serialowej Jedenastce, czyli Millie Bobby Brown. 19-latka pochwaliła się zaręczynami z Jacobem Bongiovi. Para spotyka się od dwóch lat, a prywatnymi zdjęciami chętnie dzieli się na Instagramie.
Aktorską karierę rozwija także Sadie Sink, czyli serialowa Max. Niedawno Amerykanka pojawiła się na festiwalu w Wenecji, promując dramat psychologiczny, "Wieloryb". Na ekranie partnerował jej Brendan Fraser.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: serialowa.pl