Czego nie można jeść w ciąży?
Czego nie można jeść w ciąży? To pytanie frapuje wiele kobiet, które znajdują się w stanie błogosławionym. Znamy na nie odpowiedź. Wiemy, jakich produktów absolutnie nie wolno spożywać w tym czasie, a których powinno się unikać. Jest ich niestety całkiem sporo.
Okres ciąży to dla kobiety wielkie przeżycie, a zarazem wyzwanie. Warto wiedzieć, jak przejść przez niego bezboleśnie i bez szkody dla dziecka. To przecież jest najważniejsze.
Czego nie można jeść w ciąży?
- Surowego mięsa, ryb i nabiału – niedogotowane mięso może spowodować zakażenie organizmu, co może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu dziecka. Potrawy, które przyjmujemy podczas ciąży muszą być ugotowane.
- Izomerów trans-kwasów tłuszczowych – tłuszcze te obecne są przede wszystkim w wysoko przetworzonej żywności. Organizm ludzki nie produkuje tłuszczu tego typu. Odpowiednia dieta jest zatem w stanie rozwiązać ten problem. Jeśli zastanawiacie się, czemu są one zakazane podczas ciąży, to sprawa jest dość prosta. Przechodzą one przez barierę łożyskową i mogą spowodować zaburzenia rozwoju płodu lub atopię. U matki mogą wywołać stan przedrzucawkowy, który charakteryzuje się podwyższonym ciśnieniem krwi.
- Wątróbki – magazynują one witaminę A w formie retinolu, a w takiej postaci jest ona szkodliwa na dziecka. Wystrzegać należy się nie tylko samej wątróbki, ale również przetworów z niej. Mowa tutaj o popularnych pasztetach.
- Alkoholu – nawet niewielka jego ilość może uszkodzić płód.
- Cukru – jego nadmierne spożywanie w stanie błogosławionym skutkować może rozwinięciem się u dziecka i matki cukrzycy typu II. Jedzenie dużych ilości cukru zwiększa również ryzyko otyłości u potomka. Lepiej uważać.
Warto również ograniczyć potrawy bardzo ostre, a także ciężkostrawne.
Czego nie należy jeść w ciąży?
Poza opisanymi wyżej produktami jest jeszcze kilka, których powinno się wystrzegać do czasu porodu. Oto one:
- Orzeszki ziemne – kobiety, które cierpią na astmę, wypryski, katar sienny lub uczulenie na arachidy, nie powinny po nie sięgać. Zwiększają w ten sposób szanse na pojawienie się alergii u swojego dziecka. Mało kto o tym wie, ale w ostatnim dziesięcioleciu liczba dzieci z uczuleniem na arachidy zwiększyła się trzykrotnie. To się nie dzieje bez powodu.
- Sól – może ona powodować zatrzymywanie się nadmiaru wody w ciele kobiety. A to powoduje obrzęki i duży dyskomfort psychiczny, który może wpłynąć na zdrowie dziecka. Wystrzegajmy się zatem wędlin, śledzi czy konserwantów. Zwłaszcza, gdy ciąża nie jest już na etapie początkowym.
– Ludzie w Europie spożywają bardzo duże ilości soli i każdy człowiek powinien ją ograniczyć. Sól lub glutaminian sodu jest wszędzie, nawet w słodkich wyrobach cukierniczych . Takie substancje zatrzymują wodę w organizmie. Chce się wtedy bardziej pić. Z tego powodu duża ilość soli zaburza pracę narządów wewnętrznych. Jeśli jest więc możliwość ograniczenia solenia posiłków, odstawienia słonych przekąsek (paluszki, solone orzeszki), jak najbardziej kobiecie w ciąży zaleca się to, gdyż nie służy to ani jej, ani tym bardziej dziecku. – mówi ekspert ds. żywienia – Karolina Słomska w rozmowie z dzidziusiuwo.pl
Czego lepiej unikać w ciąży?
- Kofeiny – Dobrze jest zrezygnować z picia napojów, zawierających substancje pobudzające w pierwszym trymestrze ciąży. Później można wlewać ją do organizmu, jednak nie hektolitrami. Najbezpieczniej jest spożywać 200 mg kofeiny dziennie. Przekroczenie tej dawki może mieć nieprzyjemne konsekwencje dla dziecka. Pojedyncze espresso zawiera od 75 do 100 mg kofeiny. Filiżanka herbaty – 50 mg.
- Kiełków – mimo bardzo dużej zawartości w nich przeróżnych substancji odżywczych, przejedzenie się nimi może stanowić zagrożenie dla płodu. Lepiej z nimi uważać.
- Serów pleśniowych – nie należy zjadać ich na zimno, bo zawierają bakterie Listerii, które mogą wywołać zatrucie pokarmowe. W ciąży odporność na nie wyraźnie spada. Możemy jednak bez przeszkód cieszyć się smakiem serów, takich jak camembert czy brie – na ciepło. Ugotowane są dla kobiet w ciąży całkowicie bezpieczne. Smacznego.
- Herbatek ziołowych – niektóre z nich mają działanie, podobne do wielu leków. Nie wszystkie są jednak przebadane medycznie. Nie warto ryzykować.
Poranne mdłości, zgaga – czy można je zlikwidować?
Na ten temat w rozmowie z portalem dzidziusiowo.pl, wypowiedziała się ekspertka ds. żywienia i dietetyczka, Karolina Słomska:
– Zacznijmy od porannych mdłości. Mdłości w zależności od momentu występowania mają różne podłoże (zmiany hormonalne, nadwrażliwość na produkty, ucisk płodu na narządy wewnętrzne). Mimo powiększającego się brzucha, nadal wszystkie narządy narażone są na ucisk. Kiedy kobieta zje duży posiłek jej żołądek się powiększa, dziecko zaczyna na niego naciskać, czego skutkiem są mdłości . W takim przypadku, jeżeli kobiety mają poranne mdłości lub mdli je po posiłkach, powinny zacząć od jedzenia mniejszych objętościowo posiłków. Normalnie, kobieta powinna jeść około pięciu posiłków dziennie. Przy takich dolegliwościach mogą one być rozłożone na dziewięć do nawet dwunastu mniejszych. Ważne, aby były to drobne posiłki, nieobciążające żołądka. – mówi Słomska.
Na zgagę pomóc mogą migdały, a także siemię lniane.
Czego jeszcze dowiedzieć możemy się z tej rozmowy? Np. tego, że kobieta w ciąży ma duże zapotrzebowanie na kwas foliowy. Spożywać go powinna nawet w formie suplementów diety. To samo tyczy się żelaza. Te składniki odżywcze są dla kobiet ciężarnych niezwykle istotne. Nie wolno o nich zapominać.
– Nawet, jeśli dieta jest bardzo dobrze zbilansowana, mimo wszystko kobiety w czasie ciąży mają dużo większe zapotrzebowanie na kwas foliowy i żelazo . Suplementowanie kwasu foliowego zaleca się nie tylko ciężarnym ale też kobietom, które dopiero planują dziecko. Na pół roku przed zajściem w ciążę powinno się go już suplementować, gdyż powoduje łatwiejszy i lepszy podział tkanek. Organizm przygotowując się do funkcjonowania nakierowanego na tworzenie nowych komórek, potrzebuje bardzo dużo tej witaminy. W czasie ciąży nie należy przerywać suplementowania kwasu foliowego. Tkanki dziecka bardzo szybko się rozwijają dlatego prawidłowy podział tkanek nadal jest bardzo istotny.
Jakich owoców nie można jeść w ciąży?
Czego nie można jeść w ciąży, jeśli chodzi o owoce? Bardzo dobre pytanie. Owoce to przecież źródło witamin i wydaje się, że w stanie błogosławionym powinno się spożywać ich jak najwięcej. Lepiej wystrzegajmy się jednak tych dwóch:
- Winogrona – nie powinniśmy ograniczać ich całkowicie, bo wpływają na prawidłowe ukrwienie łożyska. Jednak objadanie się zielonymi, słodkimi owocami może spowodować nadmiar węglowodanów w organizmie. Jest to szczególnie niebezpieczne dla kobiet, chorujących na cukrzycę. Produkty powstające z winogron to m.in. dżemy, soki czy galaretki. O winie nawet nie wspominamy. Alkohol w ciąży to skrajna głupota. Szkoda, że niektóre kobiety nadal nie są w stanie tego zrozumieć. Może kiedyś . Popularny jest również wyciąg z pestek winogron czy ocet winny. Winogrona pochodzą z terenów Morza Kaspijskiego. Zaczęły być produkowane najprawdopodobniej w Gruzji już 8 tys. lat temu.
- Truskawki – mimo zalet tych czerwonych i zdrowych smakołyków, nie można pominąć ich silnych właściwości alergizujących. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku cytrusów (np. pomarańczy czy grejpfrutów). Nie jest prawdą, że truskawki przywiózł do Europy Krzysztof Kolumb. Co najwyżej podpatrzył on, że zachodni sąsiedzi ochoczo objadają się poziomkami. W Europie truskawki rosły dziko i nikt nie wpadł na to, że można by zająć się ich uprawą. Ot, taka ciekawostka. W ciąży tych przerośniętych poziomek, jak już wspominaliśmy, lepiej unikać.
Czy można być wege w ciąży?
Skoro już jesteśmy w temacie owoców i warzyw, nie sposób nie poruszyć kwestii weganek w ciąży. Czy weganizm jest bezpieczny dla dziecka? Na to pytanie odpowiedziała blogerka Veganama w rozmowie z poralem veganisland.pl:
– Uważam, że nie trzeba czekać, ale pod warunkiem, że dieta jest rozpisana przez wykwalifikowanego dietetyka i na prawdę stosujemy się do zaleceń specjalisty. Najlepszym przykładem jest porównanie moich obydwu ciąż. W pierwszej jadłam wszystko, lekarz mówił, że moja dieta jest odpowiednia. Jedz więcej mięsa, szpinaku i będzie dobrze . Później musiałam brać suplement żelaza, byłam zmęczona i osłabiona. Lekarz mówił, że to standard. W drugiej ciąży jadłam wegańsko, wyniki miałam bardzo dobre całą ciążę, czułam się świetnie, dziecko urodziło się super zdrowe i silne. Podczas karmienia również odżywiałam i odżywiam się wegańsko, jednak po konsultacji z wegańskim dietetykiem, który rozpisał mi, co i jak. Myślę, że tak jest najlepiej, ponieważ mimo wiedzy, jaką posiadam, zawsze coś mogę przeoczyć, zapomnieć, a jak mam rozpisane wszystkie grupy pokarmowe i suplementy, jest mi łatwiej zaplanować posiłki. – mówi popularna blogerka.
Zapytana o to, czy nie obawiała się pozostania przy wegańskiej diecie w tak ważnym okresie, jakim jest ciąża, powiedziała:
– Nie obawiałam się jeść wegańsko w ciąży, gdyż byłam pod opieką specjalisty, który dokładnie rozpisał mi dietę, tak aby ani dziecku, ani mi nic nie brakowało. W pierwszej ciąży jadłam praktycznie wszystko, poza mięsem, które tak ochoczo zalecali mi lekarze na anemię, jaką miałam całą ciążę. To nie pomagało, więc po pewnym czasie zrezygnowałam. W drugiej ciąży byłam już na diecie wegańskiej w 100% i czułam się z tym znacznie lepiej. Zresztą wyniki badań to potwierdzały.
Każdy ma jednak indywidualne predyspozycje i stan zdrowia każdego z nas może się bardzo różnić. Nie należy zatem bez wahania decydować się na wegańską dietę podczas ciąży, bez uprzedniej konsultacji z lekarzem i wykonania niezbędnych badań. Warto być odpowiedzialnym.
Czego nie można jeść w ciąży – wasze doświadczenie
Mamy nadzieję, że udało nam się rozwiązać kwestię dotyczącą tego, czego nie można jeść w ciąży. Dajcie znać w komentarzach, jakie są wasze doświadczenia z nawykami żywieniowymi podczas stanu błogosławionego. A jeśli jeszcze się w nim nie znalazłyście, to jakie plany żywieniowe wiążecie z tym okresem? Czego nie można jeść w ciąży waszym zdaniem? Piszcie.
Czego nie można jeść w ciąży – ZOBACZ ZDJĘCIA:
ZOBACZ TEŻ:
- Korektor czy podkład – co nakładać jako pierwsze?
- Operacje plastyczne – czy warto?
- Są zdjęcia z planu „The Crown”. Jak wygląda nowa odtwórczyni królowej Elżbiety?
źródła: mjakmama24.pl, polki.pl, dzidziusiowo.pl, mamazone.pl, veganisland.pl