Daniel Martyniuk opowiedział o swoich planach. Już wie, co chce robić w życiu
Daniel Martyniuk, syn króla disco polo, ostatnio szokuje swoich fanów. Celebryta postanowił diametralnie zmienić swoje życie prywatne i zawodowe. Zdaje się, że młody Martyniuk odnalazł swoją drogę i prężnie działa w wyuczonym zawodzie.
Daniel Martyniuk to syn słynnego Zenka
Celebryta postanowił zmienić swoje życie
Postanowił wrócić do pracy na statku
Daniel Martyniuk jest dowodem na to, że dla chcącego nic trudnego i w każdej chwili można drastycznie zmienić swoje życie. Syn Zenka jest na dobrej drodze, żeby zerwać z dawnym stylem życia. Do tego odnalazł swoją pasję i zamierza podążać w tym kierunku. Fani nie mogli wyjść ze zdumienia, gdy dowiedzieli się, czym zajmuje się Daniel.
Daniel Martyniuk zmienił swoje życie
Syn Zenka znany był jedynie z wyskoków i afer. Do jego niechlubnej listy występków zaliczyć można prowadzenie auta bez zezwolenia, groźby i inne mniejsze występki. Daniel nie pojawiał się na rozprawach sądowych, czym wiele razy podpadł opinii publicznej.
Okazuje się, że mężczyzna poszedł po rozum do głowy i postanowił zmienić swoje życie o 180 stopni. Zmotywowała go do tego chęć opieki nad małą córeczką, chociaż wie, że nie odzyska już żony, pięknej Eweliny. Podobnie jak Daniel, Zenon i Danusia Martyniukowie odnawiają kontakt z wnuczką.
Fani byli w szoku, gdy na Instagramie Daniela zaczęły pojawiać się fotki ze statku, lecz nie wycieczkowego. Okazuje się, że mężczyzna ukończył prestiżową Akademię Morską w Gdyni i wrócił do pracy w swoim wyuczonym zawodzie. Wszystko po to, by udowodnić, że nadaje się do opieki nad córką.
Daniel Martyniuk szczerze o nowej pracy
Chociaż Daniel teraz kursuje od portu do portu po Morzu Bałtyckim, dziennikarzom "Plejady" udało się do niego dotrzeć i poprosić o komentarz. Zadowolony ze swojego nowego stylu życia Martyniuk przystał na krótki wywiad i opowiedział o swojej pracy.
- Pracuję na statku handlowym. Pływamy głównie po Bałtyku. Odwiedzamy porty szwedzkie i niemieckie, przynajmniej teraz. Aktualnie dopłynęliśmy do Oxelösund. Wkrótce może trafić się jednak coś innego. Jestem na stanowisku marynarza.
Ciężka praca weszła Danielowi w krew. Syn Zenka przyznaje, że nie zamierza zwalniać tempa. Planuje wyrobić odpowiednią ilość miesięcy na statku, by potem zdać egzamin na oficera. Mężczyzna przybliżył dziennikarzom charakter tej pracy:
- Marynarz pracuje tylko na pokładzie, zajmuje się obijaniem z rdzy, malowaniem, czyszczeniem ładowni. To ogólnie bardzo ciężka praca. Oficer ma dwie wachty na mostku dziennie, każda trwa cztery godziny, i jest odpowiedzialny za kierowanie statku i nawigację - powiedział.
Wbrew plotkom, okazuje się, że Martyniuk pracował już na prawdziwym statku. Zajmował się wtedy przewozem kontenerów. Teraz czuje się świetnie, mogąc powrócić do swoich korzeni. Bez wątpienia gwiazdor ani myśli wracać do poprzedniego życia. Przyznaje, że takiej ciężkiej pracy właśnie było mu trzeba.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Plejada
Zdjęcie wyróżniające artykuł pochodzi z nagrania wywiadu z Andrzejem Piasecznych, które dostępne jest na kanale Mariusza Kozaka w serwisie YouTube.
