Doda zalana łzami przerwała zdjęcia. Dotarły do niej tragiczne informacje

Doda po zerwaniu cieszy się powodzeniem

Od niedawna Doda znowu jest wolna. Rabczewska nie narzeka jednak na nudę: pojawia się w programach Polsatu, jak “Taniec z gwiazdami” i śniadaniówka stacji. To właśnie przy tej drugiej wizycie zaczął ją publicznie adorować Robert Trempski, czyli finansista, znany z programu “The Traitors. Zdrajcy”, który też był gościem w studiu.

Sama Rabczewska także podgrzewa atmosferę wokół jej relacji. Niedawno opublikowała żartobliwe nagranie, na którym jej fryzjer doradza jej, kogo wybrać w aplikacji randkowej. Na dodatek na horyzoncie pojawił się znowu Max Hodges, czyli przystojny Amerykanin, z którym widywano ją w okolicach 2020 roku.

Hodges na razie komplementuje ją w sieci. Pod najnowszym czarno-białym zdjęciem, na którym wokalistka ubrana jest w czarny strój, uzupełniony stylowymi przeciwsłonecznymi okularami, napisał:

Niegrzeczne dziewczyny ubierają się na czarno – ogłosił Max.

Doda odpowiedziała na te słowa emotką aniołka z aureolą, na co on zareagował ze śmiechem “Haha, ależ tak. Przysięgam”. Teraz gwiazda zabłysnęła na głośnej gali.

Nietypowa przemowa Dody na gali

Doda na gali magazynu “Glamour” nie odbierała nagrody, lecz ją wręczała – w kategorii “biznes”. Nagrodzoną osobą okazała się Magdalena Pieczonka, czyli słynna makijażystka gwiazd, autorka książek i warsztatów o makijażu, chwalona od lat za ogromny talent i pasję. Co powiedziała o niej Rabczewska?

Moi drodzy, kobieta Glamour, jak ma do wyboru, czy zainwestować w mężczyznę, czy w dobrą makijażystkę, zawsze wybierze to drugie, bo ta przynajmniej wydobędzie z nas same najlepsze cechy i jest nie do zastąpienia – ogłosiła, wręczając nagrodę Pieczonce.

Warto wspomnieć, że piosenkarka dobrze wie, co mówi. Magda Pieczonka wykonywała jej makijaż nawet całkiem niedawno. Przygotowywała Dodę przed jej ostatnią wizytą w “Halo tu Polsat”.

Teraz jednak stało się coś bardzo niepokojącego. Reakcja Dody przeraża.

Doda cała roztrzęsiona wyszła z planu. Co się wydarzyło?

Doda niejednokrotnie pokazała, że jest niezwykle pracowita. Tworzenie koncertów i programów telewizyjnych to trudne zadanie, co artystka sama często zaznacza w mediach. Na ostatnim planie zdjęciowym wydarzyło się coś zaskakującego. Tajemnicze nagranie wokalistki zaczęło się od krótkiego oświadczenia.

Kochani, musiałam bardzo pilnie wyjść z planu, bardzo przepraszam za mój brak profesjonalizmu - przekazała łamiącym się głosem.

Na zakończenie nagrania wydawało się, że Doda ma łzy w oczach... W krótkim filmiku trzymała na rękach swojego ukochanego psa. Zastanawiające, co dokładnie wydarzyło się na planie zdjęciowym. Jeszcze kilka godzin wcześniej artystka uśmiechała się, pozując do zdjęć, w tym z tiktokerem znanym jako Łatwogang.

Wolfie mi zaczął bardzo wymiotować krwią, nie wiem, co się dzieje, jestem u weterynarza... - dodała po pewnym czasie gwiazda.

Doda wiedziała, że niektórym jej reakcja wyda się przerysowana. Wytłumaczyła jednak, dlaczego tak emocjonalnie to przeżywa.

Ja wiem, że dla niektórych ludzi to tylko pies i oni mnie nie zrozumieją, ale ja o tego psa walczyłam dwa miesiące, jak był chory na śmiertelną chorobę. Latałam po wszystkich weterynarzach, byliśmy zdani tylko na siebie. Jestem bardzo związana z Wolfiem, nie przeżyję, jak mu się coś stanie – powiedziała.

Mamy nadzieję, że czworonożny przyjaciel Dody, jak najszybciej wróci do zdrowia.