Gwiazda "Pnś" w środku nocy trafiła do szpitala. Musiała ratować syna. "Sprzęt niezbędny do życia"
W “Pytaniu na śniadanie” tak jak w innych programach TVP po rewolucji zaszły pewne zmiany. Prowadzący, którzy musieli zmierzyć się z tłumem protestującym pod siedzibą, wcale nie mieli łatwego zadania. Jedna z gwiazd “Pytania na śniadanie” podzieliła się z fanami, że w środku nocy znalazła się w szpitalu. Jej ciężko chory syn potrzebował pomocy.
Jak wyglądało "Pytanie na śniadanie" po zmianach w TVP?
W przeciągu kilku dni w TVP nastąpiły wielkie zmiany. Zostali odwołani prezesi telewizji, Polskiego Radia oraz PAP-u. Został odłączony sygnał nadawczy w TVP Info, a także usunięto z emisji programy informacyjne. Nowy rząd ma podobno ingerować również w programy rozrywkowe, takie jak “Pytanie na śniadanie”.
Małgorzata Tomaszewska i Olek Sikora , mieli niełatwe zadanie przedostania się do budynku ze względu na obecność tłumu pod gmachem. Widzowie czekali na ich wejście na antenę i komentarz dotyczący aktualnej sytuacji. Prowadzący zachowali jednak pełen profesjonalizm, nie dając po sobie poznać, że coś w tym dniu odbiegało od normy. Jedyną rzeczą, która się zmieniła, było to, że zamiast “Panoramy” wyświetlono blok reklamowy.
Widzimy się po przerwie - powiedział Olek Sikora przed emisją bloku reklamowego.
Anna Lewandowska-Kitulek mówi o chorym synu
Anna Lewandowska-Kitulek jest matką dwóch synów. Niestety jeden mierzy się z niepełnosprawnością. Przyznała się do trudną dla niej sytuacji oraz opowiedziała o operacjach i rekonwalescencji.
Dziesięć lat temu urodził się mój syn Leo. Mocno walczył, by być. Dwie operacje ratujące życie, kilka kolejnych, mnóstwo miesięcy w szpitalu, ponad dziewięć lat rehabilitacji. Nikt nie potrafi śmiać się tak radośnie jak on! (…) Chciałabym i staram się, by był najkochańszym dzieckiem na świecie. Mój skarbulek. Dzięki każdej osobie, która daje mi wsparcie – pisała na swoim mediach społecznościowych.
Podkreśliła też, że ona i jej mąż nie chcą być nazywani bohaterami. Dla syna zrobią wszystko, niezależnie od tego co by się nie działo.
My chyba nie bardzo lubimy być określani mianem bohaterów. Jeżeli dostajesz od życia wyzwanie i masz osobę, którą kochasz najbardziej na świecie, to jesteś w stanie uchylić mu nieba. Tutaj rzeczywiście potrzeba cierpliwości, wytrwałości i trzeba tym dzieciom zapewnić najlepszą opiekę, jak jest tylko możliwa. Chylę czoła przed rehabilitantami i lekarzami – powiedziała Idzie Nowakowskiej w “PnŚ”.
Syn Anny Lewandowskiej-Kitulek trafił do szpitala
Fani Ani Lewandowskiej-Kitulek byli zaniepokojeni, gdy w nocy gwiazda wstawiła Instastories z Centrum Zdrowia Dziecka.
Jak ja bym chciała mieć chociaż 1 tydzień w roku, podczas, którego miałabym wolną głowę. Tym razem nic strasznego, młody na szczęście w formie, ale szpital nocą to nic przyjemnego. Zepsuł nam się sprzęt niezbędny do życia, a częściowo umieszczony w organizmie Leo. P.S. Wczoraj rano w drodze do pracy na środku ulicy rozkraczył nam się samochód. Laweta itd. Na szczęście zdążyłam do tv. Świetnie zaczęłam rok! – napisała.
Kiedy prezenterka znalazła się już w domu, podziękowała za wiadomości wsparcia, które przesyłali jej fani. Napisała również, że najbliższe dni przeznaczy na odpoczynek.
Dzięki za wsparcie. Nauczyłam się już być twarda 24h. Czasemi potrzebuje jednak regeneracji. Teraz daje sobie ten czas. Już jesteśmy w domu. Moje zasięgi na Ig pięknie urosły po Sylwestrze, szkoda je tracić nic nie publikując… Ale moje zdrowie psychiczne i rodzina są ważniejsze. To mój priorytet. Wolę wypocząć. Także te dwa dni wykorzystam na regenerację. Ściskam was mocno! Do czwartku – wyznała Ania.
Nie wiadomo co dokładnie się wydarzyło, ale pozostaje życzyć dużo zdrowia i spokoju.