"Hotel Paradise". Wielka afera po pierwszym "rajskim rozdaniu". Skończyło się na skandalu i wyzwiskach!

"Hotel Paradise" wrócił do oferty TVN 7. Co zobaczymy tym razem?

Emocjonujące zmagania uczestników widzimy już na antenie od 4 lat. W rajskim otoczeniu bohaterowie odnajdują sojusze, przyjaźnie, a czasem nawet i miłość. Do finału dojdzie tylko jedna z najlepiej dobranych par, a i tam ich lojalność zostanie poddana próbie. Mogą wybrać albo uczciwy podział nagrody głównej, albo zgarnąć mniejszą kwotę tylko dla siebie.

Po pierwszych odcinkach 8. serii widzowie poznali już uczestników, jednak w trakcie trwania programu do willi dochodzą nowi bohaterowie, którzy potrafią nieźle namieszać. Za nami pierwsze "rajskie rozdanie", które skończyło się aferą.

Jedna z uczestniczek musiała opuścić "Hotel Paradise". Nowe zasady stawiają zarówno ją jak i resztę w ogromnym zagrożeniu. Przed kamerami emocje sięgnęły zenitu. Martyna nie przebierała w słowach komentując zachowanie Jessi. Dziewczyna posunęła się za daleko w walce o zwycięstwo?

Zmiany w 8. sezonie "Hotel Paradise". Uczestnicy będą w szoku

Nowy sezon hitowego reality show TVN 7 wprowadził kilka zmian, które wzbudzą jeszcze więcej emocji wśród widzów, a także samych uczestników. Poszukiwacze miłości tym razem zamieszkali w egzotycznym otoczeniu Wietnamu , gdzie będą szukali idealnej połówki. Rywalizacja jest zacięta od pierwszych odcinków.

Wszystko przez zmianę w regulaminie, która uniemożliwia powrót uczestników po odpadnięciu. W poprzednich edycjach widzowie mogli liczyć na wielki rewanż ulubieńców. Tym razem decyzje podczas "rajskiego rozdania" są ostateczne.

Oznacza to, że osoba, która nie stworzy pary podczas łączenia, ostatecznie opuszcza program "Hotel Paradise". Jak zatem potoczyły się pierwsze dopasowania? Widzowie byli świadkami dramatu i wyzwisk. Szczegóły poniżej.

Pierwsze "rajskie rozdanie" w "Hotelu Paradise". Nie obyło się bez skandalu

Emocje wzbudziła Jessi, która dopiero dołączyła do ekipy "Hotelu Paradise". Zyskując immunitet, miała okazję zapewnić sobie dalszy udział w programie, co jednak oznaczało pewną przegraną innej uczestniczki. Ku zaskoczeniu wszystkich stanęła obok Michała, który jako jedyny stworzył romantyczną relację z Martyną. Bohaterka była świadoma tego, że rozbija ich związek.

Myślę, że od żadnego chłopaka nie usłyszałam czegoś takiego "Tak Jessi podejdź dzisiaj do mnie". Jestem tego świadoma, że rozbijam najmocniejszą parę w programie. Jeżeli jest to prawdziwe uczucie to na pewno będą ku sobie jak to wszystko się skończy - tłumaczyła wybór.

Niestety argumenty nie przekonały Martyny, która momentalnie zalała się łzami. Przy wszystkich powiedziała, co uważa o takim zachowaniu.

W życiu nie poznałam tak suko***ej dziewczyny, naprawdę nigdy w życiu mi się to nie zdarzyło, a uważam, że jestem miłą osobą. […] W życiu nie poznałam tak wrednej dziewczyny, która wbija szpilę aż tak bardzo w plecy drugiej dziewczynie - wybuchła przed kamerami.

Do dalszej awantury między uczestniczkami doszło podczas pakowania się Martyny. Choć zasady programu są bezlitosne, a każdy z bohaterów walczy o finał, zachowanie Jessi zupełnie wyprowadziło ją z równowagi.

Jest sobie po prostu jakieś prawdziwe uczucie, więc dlaczego to rozwalasz? […] Co Ty myślisz, że on będzie chciał być z Tobą w parze po takim czymś? A myślisz, żeby jakakolwiek dziewczyna teraz w ogóle będzie chciała, żebyś tu była? Po zrobieniu takiego szma*****twa, naprawdę? - zarzucała jej Martyna.

Pretensje sprawiły, że nawet Jessi musiała oddalić się od grupy, by nie widzieli jej łez. Emocje w "Hotelu Paradise" sięgają zenitu, a przed uczestnikami jeszcze wiele wrażeń przed finałowym wyborem. Reality show możemy oglądać od poniedziałku do czwartku w TVN 7 o godzinie 20:00.