Iga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poddała się operacji plastycznej. "Mój odwieczny kompleks"
-
Iga ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” ostatnio zareagowała na hejt pod adresem jej wyglądu
-
Postanowiła wypowiedzieć się na temat swojego ogromnego kompleksu dotyczącego uszu
-
Opowiedziała o operacji plastycznej, która pomogła jej zaakceptować siebie na nowo
„Ślub od pierwszego wejrzenia” to bardzo wyjątkowy program w ramówce TVN7. Jest rodzajem eksperymentu, w którym kobieta i mężczyzna poznają się dopiero na ślubnym kobiercu . Pobierają się, kompletnie się nie znając, a dobrani zostają przez ekspertów, którzy sprawdzają ich zgodność i podobieństwa na podstawie zadeklarowanych przez nich wartości, upodobań i pasji.
Parą, która rokuje szczególnie dobrze, jest Iga Śmiechowicz i jej mąż Karol. Panna młoda w trakcie wesela miała w sobie dużo energii i szampański nastrój, czym pozytywnie zaskoczyła widzów.
Kobieta potrafi być również poważna. Jakiś czas temu na swoim Instagramie obszernie opisała bardzo przykrą sytuację, a mianowicie hejt, który spadł na nią po emisji programu. Chodziło konkretnie o jej wygląd, pod którego adresem pojawiło się sporo obraźliwych i wulgarnych komentarzy - jak podkreśliła uczestniczka, głównie ze strony kobiet . Iga postanowiła wykorzystać ten moment, aby opowiedzieć o bolesnej tajemnicy, która przez długi czas zatruwała jej życie.
Iga ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” wyznała, z czym borykała się większość życia. Przykre wspomnienia
W programie śniadaniowym „Dzień dobry TVN” świeżo upieczona panna młoda zdradziła, że jesienią 2020 roku poddała się operacji plastycznej uszu . Już nie ukrywa, że od zawsze były one jej największym kompleksem, którego pozbycie się było bardzo wyzwalającym doświadczeniem.
Ta część ciała zaczęła wadzić jej najbardziej w wieku 13 lat, kiedy proces dojrzewania i burza hormonów dokuczają z ogromną siłą. Iga zauważyła wtedy, że jej wygląd różni się nieco od aparycji koleżanek z klasy .
Na szczęście, jak z ulgą podkreśliła uczestniczka „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, nie miała z tego powodu nieprzyjemności - rówieśnicy nie dokuczali jej ani nie rzucali kąśliwych komentarzy, które mogłyby jeszcze bardziej wpędzić ją w zły nastrój .
Bez względu na opinie innych nastolatków, Iga i tak czuła, że nie chce pokazywać nikomu swoich uszu. Na jej nieszczęście, nigdy nie miała długich i gęstych włosów, którymi mogłaby je zakryć . Tak czy inaczej, nikt z rówieśników, odkąd dostrzegła swój problem, nie widział jej w kucyku czy warkoczu .
Iga ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” zdecydowała się na operację plastyczną. Ból był ogromny
W końcu kobieta podjęła decyzję, która w jej głowie pojawiła się już bardzo dawno - poddała się zabiegowi, który pomoże jej skorygować wygląd. Obiecywała sobie, że nie ważne jak bardzo będzie biedna, i tak znajdzie fundusze na operację .
I tak też się stało! Odłożyła sporą sumę pieniędzy, dzięki której mogła skorzystać z usług dobrze ocenianego chirurga plastycznego w Łodzi . Operacja kosztowała ją 4 tysiące złotych .
Jak wspomina, ból po zabiegu był nie do zniesienia . Na szczęście działanie leków pomogło na tyle, że nieprzyjemne skutki uboczne minęły. Jak podkreśla Iga, w okolicy uszu może pojawić się obrzęk, jednak nie wrócą już one do dawnego stanu, z czego panna młoda bardzo się cieszy.
Źródło: Dzień Dobry TVN
Zdjęcie tytułowe pochodzi z Instagrama TVN7, gdzie możecie zobaczyć nagranie z Igą.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
-
Przekazano pierwsze informacje ws. pogrzebu Krzysztofa Krawczyka. Kiedy i gdzie zostanie pochowany?
-
( https://swiatgwiazd.pl/Doda%20pokazała przejmującą bliznę na ramieniu. Ma związek z byłym partnerem "Doda pokazała przejmującą bliznę na ramieniu. Ma związek z byłym partnerem")
-
Serial "Na Wspólnej" pożegnał Krzysztofa Krawczyka. Poruszenie wśród fanów