Izabela Parzyszek odnaleziona. Jest komunikat. Wiadomo, co się stało
Koniec poszukiwań Izabeli Parzyszek. Jest oficjalny komunikat. Co się z nią działo?
Trwają poszukiwania Izabeli Parzyszek
Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia, w okolicach Kwiatowa na Dolnym Śląsku. Wyjechała z Bolesławca w stronę Wrocławia, gdzie miała odebrać ojca przebywającego w szpitalu. Niestety, nigdy tam nie dotarła. Jej samochód uległ awarii na autostradzie A4.
Około godziny 19:30 rozmawiała z tatą, by wezwał dla niej pomoc drogową. Na miejscu najpierw pojawili się znajomi mężczyzny. Znaleźli zamknięty samochód z telefonem kobiety w środku. Ona sama rozpłynęła się w powietrzu. Następnego dnia w sprawę została zaangażowana policja.
Otrzymaliśmy informacje od najbliższej rodziny, że od poprzedniego dnia już nie było z nią kontaktu, że ostatni kontakt był w momencie, kiedy wykonała telefon do członka rodziny z informacją o tym, że zepsuł jej się samochód. Policjanci od razu po otrzymaniu tego zgłoszenia, czyli na nazajutrz, przeprowadzili czynności na miejscu, zbierając wszelkie ślady, które mogły świadczyć o tym, co wydarzyło się na miejscu – poinformowała starsza aspirantka Aleksandra Pieprzycka z policji.
Tajemnicze zaginięcie Izabeli Parzyszek. Rodzina w rozsypce
Zniknięcie 35-latki zelektryzowało cały kraj. Od ponad tygodnia śledczy przeszukują teren z użyciem psów tropiących. Zaangażowanie okazuje także rodzina zaginionej, internauci, a także Świadkowie Jehowy ze zboru Bolesławiec-Północ, do którego należała Izabela wraz z mężem.
Jesteśmy głęboko poruszeni zaginięciem naszej współwyznawczyni, Izabeli Parzyszek. Myślami i sercem jesteśmy z jej mężem, członkami rodziny i przyjaciółmi. Starsi z miejscowego zboru cały czas zapewniają emocjonalne i duchowe wsparcie wszystkim osobom dotkniętym tą sytuacją – przekazał nam rzecznik zboru, Ryszard Jabłoński.
Rozmowy z mediami prowadzi przede wszystkim mąż Izabeli, Tomasz Parzyszek. Mężczyzna nie może sobie poradzić z sytuacją. Internauci co chwilę wysyłają do niego wiadomości.
Nie mogę tego uciągnąć psychicznie. To trwa już ponad tydzień, jak żona zniknęła. Muszę się podpierać rodziną i znajomymi. Staram się trochę od tego odciąć, odpocząć, bo myśli mi się kotłują. […] Dostawałem czasem zdjęcie, że ktoś widział kogoś podobnego do Izy. Patrzę, ale okazuje się, że to zupełnie inna kobieta, która nawet nie przypomina żony - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Teraz głos w sprawie zabrała kolejna osoba z otoczenia Izabeli Parzyszek. Koleżanka z dzieciństwa wskazuje na nowe podejrzenia.
Koleżanka Izabeli Parzyszek przerywa milczenie. Ma swoje podejrzenia
"Fakt" dotarł do dawnej sąsiadki i koleżanki zaginionej Izabeli Parzyszek. Kobieta na bieżąco śledzi sprawę zaginionej znajomej. Jedna sprawa nie daje jej spokoju. Zaczęła mówić o jej relacji z mężem.
Moim zdaniem w małżeństwie Izy od dawna musiało się źle dziać. To nie była świeża sprawa. Często odwiedzała rodziców, ale zawsze była sama. Ten mąż z nią nigdy nie przyjeżdżał - zauważyła.
O tym, że para przebywała w separacji, mówił już pan Tomasz. Oboje mieli podjąć decyzję o oddzielnym mieszkaniu.
Z najnowszych doniesień wynika, że 35-letnia Izabela Parzyszek została odnaleziona w Bolesławcu. "Gazeta Wyborcza" zawiadamia, że odnalazła się "cała i zdrowa".
We wtorek 20 sierpnia dotarła do nas nieoficjalna informacja z dwóch źródeł o odnalezieniu kobiety. Nic jej nie jest. W tym dniu zorganizowano kolejne poszukiwania przy A4. Izabela Parzyszek była jednak w Bolesławcu - informują rozmówcy "Wyborczej". Miała przebywać znajomych, którzy poinformowali służby.
Rzeczniczka prokuratury w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska oficjalnie potwierdziła, że około godziny 13 policja w Bolesławcu dostała informację o odnalezieniu Izabeli Parzyszek - informuje Gazeta Wyborcza.
Źródło: Gazeta Wyborcza