Prokuratura przerywa milczenie po poszukiwaniach na posesji Beaty Klimek. Po tych słowach włos się jeży na głowie.
Policja od kilku dni poszukiwała 35-letniej stylistki z Łodzi. Sprawę udało się wreszcie zakończyć. Policja wydała oficjalny komunikat.
Co się dzieje z odnaleziona 11 dni po zaginięciu Izabelą Parzyszek? Oto co udało się ustalić.
35-letnia Izabela P. została odnaleziona po 11 dniach poszukiwania. Kobieta znajduje się obecnie w szpitalu, gdzie lekarze zdecydują o jej dalszym kontakcie z policją. Ona sama nie chce rozmawiać z rodziną. Mąż zaginionej przerwał milczenie w tej kwestii. Wie, dlaczego podjęła taką decyzję.
Izabela Parzyszek odnalazła się 20 sierpnia, po 11 dniach od zaginięcia. Kobiety szukała cała Polska. W jakim jest obecnie stanie i co z jej przesłuchaniem? Policjant wyjawił szczegóły.
Poszukiwania Izabeli trwały przez ponad tydzień. We wtorek 20 sierpnia kobietę odnaleziono. Teraz Funkcjonariusze sprowadzili psy policyjne i drony na konkretny teren. O co chodzi?
Poszukiwania Izabeli Parzyszek dobiegły końca. 35-latka z Kruszyna została odnaleziona 20 sierpnia. Jej historią od kilku dni żył cały kraj. Kobieta jest cała i zdrowia. Teraz będzie musiała udać się na policję. Co czeka zaginioną?
Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia. Kobieta ostatni raz była w kontakcie z rodziną o 19:37, gdy jej samochód doznał awarii na autostradzie A4. Mąż wyjawił jak idą poszukiwania i opowiedział o nowych sygnałach.
Zaginęła Izabela Parzyszek. Ostatni znak życia dała już ponad tydzień temu. Teraz sprawą jej zaginięcia zajął się znany detektyw. Wydano już oświadczenie.
Izabela zaginęła równo tydzień temu. Zapadła się jak kamień w wodę na środku autostrady A4. Teraz policja wskazuje na zastanawiające szczegóły w sprawie.
Izabela Parzyszek zostawiła samochód na autostradzie i ślad po niej zaginął. Jej mąż opowiedział o tym, co działo się przed jej zaginięciem.
Zaginęła Izabela Parzyszek. Tajemnicze zaginięcie na autostradzie A4 wywołuje wiele pytań. Wnioski słynnego profilera przedstawiają bardzo ponurą wizję. Co mogło się wydarzyć?