Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle polityka quizy
Swiatgwiazd.pl > Lifestyle > "Nieumyślne spowodowanie śmierci". Nagłe słowa prokuratury po poszukiwaniach na posesji Klimek
Łukasz Ossowski
Łukasz Ossowski 27.03.2025 14:15

"Nieumyślne spowodowanie śmierci". Nagłe słowa prokuratury po poszukiwaniach na posesji Klimek

Beata Klimek
fot. Facebook/EastNews

Prokuratura przerywa milczenie po poszukiwaniach na posesji Beaty Klimek. Po tych słowach włos się jeży na głowie. 

Zaginięcie Beaty Klimek

Zaginięcie Beaty Klimek miało miejsce w 2024 roku w miejscowości Poradz. Kobieta o poranku wyszła z domu i nigdy już do niego nie wróciła. Ostatni raz widziano ją, gdy odprowadzała dzieci na przystanek autobusowy. Po jej zaginięciu rozpoczęły się szerokie poszukiwania, zarówno wśród najbliższych, jak i przy udziale służb porządkowych.

Jej zniknięcie wstrząsnęło lokalną społecznością. Przez długi czas nie było żadnych informacji, które mogłyby wyjaśnić, co stało się z kobietą. Po kilku dniach poszukiwań, w których brały udział również psy tropiące, nie udało się znaleźć żadnych konkretnych śladów, które mogłyby wskazać na miejsce jej pobytu.

Sprawa Beaty Klimek stała się jednym z bardziej tajemniczych zaginięć w regionie. Mimo intensywnych działań ścigających, w tym przeprowadzonych dochodzeń, nie udało się ustalić przyczyn jej zaginięcia ani znaleźć odpowiedzi na pytanie, co tak naprawdę się stało.

W trakcie śledztwa pojawiły się różne teorie, w tym podejrzenia dotyczące udziału osób z otoczenia Beaty Klimek, jednak żadna z nich jak na razie nie została potwierdzona. Mimo upływu czasu sprawa wciąż pozostaje nierozwiązana. Śledczy nieustannie przyglądają się jej mężowi, który kilka miesięcy wcześniej odszedł do kochanki. 

Beata Klimek z dziećmi
Beata Klimek, fot. Facebook
Była 7:00 rano gdy pod domem zaginionej Beaty Klimek zawyły syreny. Razem z policją przyjechała koparka Mąż Beaty Klimek kupił to tuż po jej zaginięciu. Nowe fakty w sprawie aż mrożą

Policja w domu Beaty Klimek

Przed posesją męża Beaty Klimek niespodziewanie pojawiły się liczne patrole policji, co zaniepokoiło lokalną społeczność. Według informacji przekazanych przez "Fakt", obecność tak dużej liczby funkcjonariuszy sugeruje prowadzenie na terenie posiadłości poważnych działań o charakterze kryminalnym. Na miejscu zjawił się też ciężki sprzęt. 

Od godziny 7:00 zaczęły przyjeżdżać samochody i ustawiać się pod posesją Jana i Beaty. Są samochody oznakowane i nieoznakowane, a także koparka — przekazała osoba z bliskiego otoczenia zaginionej Beaty Klimek.
 

Teren został zabezpieczony, a śledczy prowadzą na miejscu intensywne prace. Szybko pojawiły się doniesienia, o tym, że poszukiwane są szczątki ciała. Wszystko potwierdziła prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie w rozmowie z “Faktem”. Działania policji koncentrują się wyłącznie na obszarze należącym do Jana Klimka.

Od rana na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora. Jest policja, koparka, a także biegły z georadarem. Prowadzone jest przeszukanie, które ma na celu odnalezienie przedmiotów, bądź śladów mogących stanowić dowód w sprawie. Śledztwo nadal prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek. Nikomu nie przedstawiono zarzutów, nikt nie został zatrzymany — przekazała "Faktowi" prok. Wojciechowicz.
 

Policja kolejny dzień pracuje na posesji, a w środę wieczorem prokurator rozmawiał z dziennikarzami. 

Prokurator o działaniach na posesji Beaty Klimek

W środę 26 marca prokurator zdecydował się na rozmowę z dziennikarzami. Najpierw został zapytany o cel działań i poszukiwań w obrębie domu. 

Poszukujemy śladów mogących mieć związek z zaistniałym zdarzeniem, które jest przedmiotem prowadzonego śledztwa. Mówimy o zaginięciu pani Beaty, ale sprawa jest prowadzona w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci pani Beaty. Oczekujemy odnalezienia ciała pani Beaty, ale gromadzimy także inne dowody, w szczególności ślady, które będą potem również analizowane — wyjaśnił prok. Jacek Powalski.

Dziennikarze dopytywali, dlaczego posesja jest tak szczegółowo przeszukiwana dopiero po pięciu miesiącach od zaginięcia.

Na każde działania trzeba czekać. Do tego czasu były wykonywane inne działania. Przesłuchano wiele osób, były też wykonywane działania tutaj na miejscu, również działania tak samo specjalistyczne, jak w chwili obecnej - odpowiedział prokurator. 

Pytano także o to, czy jest możliwość, że zwłoki znajdowały się na posesji i zostały już przeniesione. 

Jest taka możliwość - odpowiedział. 

Jak donosi “Fakt” czynności na posesji nadal trwają. Na miejscu znajduje się ciężki sprzęt, który rozkopuje ziemię. 

Zaginięcie, Beata Klimek, Poradz, nowe informacje
Beata Klimek, fot. Facebook