Jakub Rzeźniczak w pierwszym wywiadzie po śmierci syna. "Chciałem wierzyć"
Pod koniec lipca 2022 roku do mediów dotarła tragiczna informacja. Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień przekazali, że ich niespełna roczny syn Oliwier przegrał walkę z nowotworem wątroby. Chłopiec zmarł 27 lipca. Piłkarz miesiąc po śmierci syna zdobył się na szczere wyznanie dotyczące przeżywanej żałoby.
Jakub Rzeźniczak otworzył się na temat tragicznych wydarzeń z końca lipca. Opowiedział, co czuje i co przynosi mu ukojenie w tym trudnym czasie. Gwiazdor dawno nie był tak wylewny, a jego słowa budzą skrajne emocje.
Jakub Rzeźniczak o żałobie po stracie syna
Jakub Rzeźniczak, piłkarz Wisły Płock swego czasu tworzył relację z modelką Magdaleną Stępień. Ich związek ostatecznie nie przetrwał próby czasu i zakończył się głośnym rozstaniem. Owocem ich miłości był syn Oliwier , którego samotnie wychowywała Magda.
W pierwszych miesiącach życia chłopca zdiagnozowano u niego nowotwór wątroby . Zrozpaczona Magda założyła wówczas zbiórkę pieniędzy na leczenie chłopca. Dziecko walczyło o życie w jednej z izraelskich klinik. Niestety 27 lipca 2022 roku chłopiec zmarł .
Jakuba Rzeźniczak, ojciec Oliwierka, miesiąc po stracie syna udzielił wywiadu serwisowi sport.pl, w którym opowiedział o przeżywanej żałobie oraz sposobach, jak sobie z nią radzi. Okazuje się, że piłkarz znajduje ukojenie w sporcie.
— Po śmierci syna chciałem jak najszybciej wrócić. Tutaj się wyłączam, przechodzę do innego świata. Nie wracamy w klubie do tego tematu, więc mogę się oderwać od rzeczywistości, co bardzo mi pomaga. To, co się wydarzyło, nie wpływa już na mnie na boisku i na treningach . Wchodzę do szatni i czuję, jakbym się przełączał i był w zupełnie innym świecie — wyznał Rzeźniczak.
Jakub Rzeźniczak do samego końca wierzył w wyzdrowienie syna
Piłkarz w szczerym wywiadzie wyznał, że mimo znanych rokowań i diagnozy, przez cały czas wierzył w szczęśliwe zakończenie. Przyznał, że w trudnych momenta czuł się "jak w filmie". Nie mógł dopuścić do siebie tragicznych informacji.
— Gdy choroba jest tak blisko, spada na twoje dziecko, gdy nadchodzą ostatnie chwile... Ja czułem się jak w filmie. Pojechałem ostatni raz do Izraela, a później musieliśmy przetransportować ciało Oliwiera do Polski. Nic nie jest w stanie przygotować cię na coś takiego. Do końca wierzysz. Do ostatnich chwil nie dopuszczasz, że to się może skończyć tragicznie. Zawsze wierzysz, że dziecko wyzdrowieje. Znasz rokowanie, ale jest szok. Ogromny — powiedział Jakub.
W dalszej części rozmowy dodał, że życie mimo złych chwil toczy się dalej i trzeba sobie je poukładać. Piłkarz stwierdził, że wyciągnął wnioski ze swoich poprzednich relacji oraz doświadczeń. Obecnie tworzy związek z Pauliną Nowicką, której się oświadczył. Rzeźniczak twierdzi, że jego syn chciałby, aby budował życie i rodzinę na nowo.
— Życie musi toczyć się dalej. Ja też mam narzeczoną, nową rodzinę . Staram się wyciągać wnioski ze swoich poprzednich błędów i budować coś na nowo. Myślę, że tego chciałby też mój nieżyjący syn — powiedział Jakub Rzeźniczak w rozmowie z sport.pl.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski w zupełnie nowej roli. Takich nie widział ich jeszcze nikt
-
Michał Szpak pokazał zdjęcie z bratnią duszą. Ten pocałunek mówi wszystko. "Kocham najmocniej"
Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.
Źródło: sport.pl