Jarosław Boberek ujął się za źle traktowanymi zwierzętami
-
Jarosław Boberek staje w obronie wilka
-
Słynny aktor starał się przekonać rodaków, że wilk nie jest tak zły, jak go malują
-
W imieniu zwierząt o ich właściwe traktowanie prosiły również Maja Ostaszewska i Magdalena Różdżka
Jarosław Boberek zyskał popularność przede wszystkim dzięki występom na łamach “Rodziny Zastępczej”, gdzie wcielał się w rolę posterunkowego. Jego głos doskonale zna także każdy entuzjasta pełnometrażowych filmów animowanych oraz kreskówek - na potrzeby produkcji animowanych Boberek przemawiał między innymi głosem Króla Juliana z serii “Madagaskar” . Wiele wskazuje na to, że polski król dubbingu lubi nie tylko te zwierzęta, z którymi przychodzi mu zaprzyjaźniać się podczas pracy przy nagraniach.
Jarosław Boberek w kampanii WWF. “Najwyższy czas wyrosnąć z bajki o Czerwonym Kapturku”
W 2019 roku Jarosław Boberek zgodził się wystąpić w spocie promującym kampanię “Chrońmy wilka” zorganizowanej przez WWF. Dzięki podjętym przez organizację działaniom wilk oraz ryś zostały wpisane na listę gatunków chronionych. Nie oznacza to jednak, że temat został wyczerpany - w kwestii samych wilków jest jeszcze bowiem sporo do zrobienia, o czym zapewniał na nagraniu aktor.
Mówiący do kamery Jarosław Boberek wyjaśniał, że problematyczne jest samo postrzeganie wilków . Negatywne nastawienie do tych zwierząt, tłumaczy aktor, jest nam wpajane praktycznie od najmłodszych lat dzieciństwa.
By to potwierdzić, serialowy posterunkowy odwołuje się do postaci Czerwonego Kapturka. Każdy, kto choć raz usłyszał historię dziewczynki w czerwonej pelerynce maszerującej przez las do babci, dobrze wie, że to właśnie wilk jest tam groźnym antagonistą. Jarosław Boberek stara się postawić psowatego w nieco lepszym świetle.
- Najwyższy czas wyrosnąć z bajki o “Czerwonym Kapturku”. To przez nią nasz bohater wilk stał się taką negatywną postacią. Wilkiem straszy się dzieci. Żaden z gatunków nie został tak źle, po macoszemu potraktowany - mówi do kamery polski król dubbingu.
Jarosław Boberek dodatkowo przytacza serię polskich porzekadeł, z których negatywnym wydźwiękiem rzeczywiście trudno się kłócić. Gdy patrzymy na kogoś przecież z niechęcią - “patrzymy wilkiem”, a gdy obawiamy się jakiegoś niebezpieczeństwa, staramy się “nie wywoływać wilka z lasu”. Jarosław Boberek przekonuje, że ta zła sława jest całkowicie niezasłużona.
- Prawda o wilku jest zupełnie inna. Dziki zdrowy wilk nie atakuje ludzi, on się ich boi. Wyczuwa ich z daleka i ich po prostu unika. Wilk zadowala się tym, co znajdzie w lesie i w związku z tym bardzo rzadko atakuje zwierzęta hodowlane - przekonuje Jarosław Boberek.
Nagranie kończy się stwierdzeniem, iż w gruncie rzeczy wilk jest raczej swego rodzaju protagonistą. Jarosław Boberek kończy swój występ, zachęcając rodaków jednocześnie do szanowania i należytego chronienia tych zwierząt.
Gwiazdy w obronie zwierząt
Jarosław Boberek to nie jedyna z postaci polskiego show-biznesu, która zdecydowała się stanąć w obronie zwierząt. Na podobny krok zdecydowały się także Maja Ostaszewska oraz Magdalena Różdżka . Obie panie zaangażowały się bowiem w kampanię “Cena Futra” organizowaną przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki.
W 2019 roku aktorki pojawiły się na plakatach rozwieszonych w centrum Warszawy. Pozujące na czarnym, żałobnym tle panie trzymały w dłoniach bezbronne, obdarte ze skóry zwierzę. Wszystko po to, by podnieść społeczną świadomość dotyczącą hodowli zwierząt na futro i promować wprowadzenie zakazu podobnych praktyk.
- W Polsce na futra zabija się miliony zwierząt rocznie. Zarówno życie tych zwierząt, jak i śmierć, to jest po prostu koszmar. To jest znęcanie się nad nimi. Kiedy zostałam zaproszona do tej kampanii, bardzo się ucieszyłam, że po raz kolejny zabrzmi głośno nasz apel - komentowała wówczas Ostaszewska.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
Źródło: Youtube, Dzikie Życie, Publicystyka