Jest decyzja ws. rozwodu Opozdy i Królikowskiego. To było do przewidzenia
Rozwód Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego jest dziś na ustach całego kraju. 29 sierpnia odbyła się bowiem druga rozprawa sądowa, w trakcie której doszło do wybuchu emocji z obu zainteresowanych stron. Znamy wynik. Co zarządził sędzia?
Druga runda
Informowaliśmy już o tym , że dziś, 29 sierpnia o godzinie 9:00 w końcu odbyła się długo odkładana, kolejna rozprawa w sprawie skłóconego małżeństwa. Tym razem w sądzie. Na sali rozpraw stawiła się Joanna Opozda, która uśmiechnięta, wydawała się być w dobrym humorze.
Na rozprawie tym razem pojawiło się więcej świadków - była obecna nawet matka Królikowskiego - Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Z relacji obecnych na miejscu reporterów dowiedzieliśmy się też, że atmosfera na miejscu była daleka od spokojnej. Wisząca w powietrzu nerwowość i napięcie w dodatku wzrosła, gdy matka aktora zauważyła szereg polujących na okazję paparazzich.
Również Joanna Opozda była zdenerwowana ich obecnością fotoreporterów, a nawet posunęła się do stwierdzenia, że jeden z nich ją prześladuje. Ostatecznie konieczna okazała się interwencja ochrony. Fakt z kolei donosi, że na sali sądowej panowała gorąca atmosfera. Chociaż rozprawa jest utajona i mediom nie wolno wchodzić do środka w jej trakcie, momentami robiło się tak głośno, że petentów słychać było w całym budynku. A w internecie zagrzmiało jeszcze mocniej.
Internauci reagują. Są uszczypliwe komentarze.
Zawód celebryta to - powiedziałoby się - wzbudzanie nieustannej sensacji. Wielu internautów “podłapało” ten wątek, gdy licznie skomentowano dzisiejsze doniesienia. Internauci buczą i grzmią na temat skandalu.
Niech się dalej kłócą. Wyjdzie im to bokim. Ale, żeby zaistnieć, to każdy temat jest dobry.
(…) każdy ma swoje problemy, a oni nawet na rozwodzie chcą zarobić... Pazerne stworzenia
Nie zabrakło komentarzy wymierzonych bezpośrednio w obie strony konfliktu:
Masakra. Dresiara Izabella już gryzie ściany z nerwów.
(o Antku - przyp. red.) Całe życie pod mamusiną spódnicą.
Oberwało się jeszcze wymiarowi sprawiedliwości, który zdaniem wielu celowo przeciąga rozprawy, pomimo tego, że nie ma to zbytniego sensu:
Takie jaja to tylko w pl sądach. Dwoje ludzi nic nie łączy, nie są razem, pożycie dawno padło, funkcjonują w oddzielnych gosp. domowych, Antek będzie miał dziecko z inną, ale powodu do orzeczenia rozwodu brak.. To chore. Każdy wie, że dla sądów/adwokatów to biznes. Tracą strony. Głównie pieniądze. Przecież adwokaci dogadują się z sędziami i telenowela trwa (i kasa dobra wpływa…)
Na wyrok jeszcze poczekamy
Owiane skandalem rozprawy sądowe miały się zakończyć właśnie dzisiaj, w Sądzie Okręgowym na warszawskiej Woli. Jak jednak podaje fakt, wymiar sprawiedliwości nie podjął jeszcze decyzji o rozwodzie. Dwie rundy więc nie wystarczą.
Mecenas Paweł Mamczarek, z którego usług Królikowski korzystał już wcześniej w sprawie dokonania rozdzielności majątkowej z Opozdą Prawnik oowiedział o finale, którego spodziewa się strona Królikowskiego:
Liczymy na to, że strony dojdą do porozumienia - stwierdził krótko dla “Faktu”.
Kolejna rozprawa została wyznaczona już na 2025 rok - 25 lutego.
Pozostaje zadać sobie pytanie, czy taki jakiekolwiek “porozumienie” jest jeszcze możliwe. Jedno jest pewne - sądowa batalia nadal trwa.