Joanna Bartel cierpi na nieuleczalną chorobę, opowiedziała o swoim samopoczuciu
Joanna Bartel udzieliła bardzo szczerego wywiadu dla portalu „Plejada”, w którym opowiedziała o swoim obecnym stanie zdrowotnym. Niestety z aktorką nie jest dobrze. Cierpi na cukrzycę, a na domiar złego od jakiegoś czasu znajduje się na skraju depresji. Zdarza się, że zadaje sobie pytania, po co w ogóle żyje.
-
Joanna Bartel cierpi na cukrzycę
-
Od jakiegoś czasu znajduje się na skraju depresji
-
Przed popadnięciem w ten stan uchronił ją jej dziki kot
Fani najbardziej mogą kojarzyć Joannę Bartel ze „Świętej Wojny”, gdzie wcielała się w postać Andzi Dworniok, czy programu „Śmiechu warte”. Na co dzień wesoła i uśmiechnięta aktorka dziś znajduje się w naprawdę ciężkim stanie.
Joanna Bartel szczerze o walce z depresją
W ciężki stan psychiczny wprowadziła ją m.in. pandemia koronawirusa, przez którą straciła pracę i musiała wyjechać na wyspę Wolin, gdzie mieszka po dzień dzisiejszy. Kiedyś opowiedziała o tym w rozmowie ze Światem Gwiazd . Niestety od tamtej pory jest z nią naprawdę nieciekawie.
W wywiadzie dla „Plejady” powiedziała, że wszystko zaczęło się zimą. Wówczas miejsce, w którym zamieszkała zostało całkowicie zasypane, a na domiar złego nie mogła nigdzie wyjechać, ponieważ w samochodzie miała letnie opony. W ciężkich chwilach pomagali jej sąsiedzi, którzy zabierali ją m.in. na zakupy.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Przyznała, że jedynym towarzystwem, jakie w tamtym czasie miała, był dziki kot, który podtrzymywał ją na duchu i głównie dzięki niemu nie popadła w depresję. Stworzenie dawało jej dawkę radości.
Joanna Bartel cierpi na cukrzycę
Sprawy potoczyły się źle do tego stopnia, że bywały momenty, w których aktorka zastanawiała się, po co w ogóle żyje. Chociaż utraciła jedyne źródło dochodu, to miała odłożonych kilka groszy w skarpecie domowej. Gdyby tego było mało, artystka cierpi na cukrzycę, która wcale nie poprawia jej sytuacji życiowej.
- Wydaje mi się, że wszystko, co miałam zrobić, już zrobiłam i nic tu po mnie. A dodatkowo cierpię na cukrzycę. To trudna choroba. Wielu rzeczy nie mogę jeść, muszę pamiętać o podawaniu sobie insuliny. Gdyby nie ten kot i seriale na Netflixie, to chyba bym się załamała - mówiła „Plejadzie” Joanna Bartel.
Szczerze liczymy na to, że w jej życiu wszystko się ułoży. Gorąco pozdrawiamy!
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Plejada