Kamil Durczok nie pojawił się na rozprawie w sądzie, teraz zdradził powód
-
Zapadł wyrok ws. Kamila Durczoka
-
Dziennikarz nie pojawił się na rozprawie sądowej
-
Powodem nieobecności była konieczność domowej izolacji
Kamil Durczok współpracował z Telewizją Polską, Polsatem i stacją TVN. Potężny dorobek zawodowy dziennikarza nie jest jednak przyczyną zainteresowania jego osobą ze strony mediów. Odpowiada za to kolizja, jaka miała miejsce w lipcu 2019 roku. Prowadzący pojazd pod wpływem alkoholu Durczok wjechał w postawiony na drodze pachołek . Pod koniec marca media informowały o rozstrzygnięciu sprawy przez Sąd w Piotrkowie Trybunalskim.
Zapadł wyrok ws. kolizji. Kamil Durczok skazany na rok więzienia
We wtorek 30 marca Sąd ogłosił wyrok ws. Kamila Durczoka i głośnej kolizji, jaka miała miejsce na autostradzie A1. Za sprowadzanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, o co oskarżała dziennikarza prokuratura, groziło mu nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Ostatecznie Kamil Durczok został uznany winnym spowodowania kolizji i prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Sąd wymierzył dziennikarzowi karę roku więzienia . Kamil Durczok za kratki jednak (najprawdopodobniej) nie trafi. Organ wymiaru sprawiedliwości warunkowo zawiesił bowiem wykonanie kary na okres dwóch lat.
Warto zaznaczyć, że szczęśliwie nikt nie ucierpiał we wspomnianej kolizji. W dniu zdarzenia Kamil Durczok był jednak pod wpływem alkoholu i leków o działaniu psychoaktywnym.
Dlaczego dziennikarz nie zjawił się na rozprawie? Uchylił rąbka tajemnicy w social mediach
Już w dniu rozprawy media informowały, że Kamil Durczok nie zjawił się na sali sądowej. Nieobecność dziennikarza stanowiła dla wielu niemałe zaskoczenie. Prawdziwy powód tej decyzji ujrzał światło dzienne dopiero wczoraj, gdy Durczok zamieścił w mediach społecznościowych wiele wyjaśniający post.
W środę 7 kwietnia Kamil Durczok podzielił się z internautami zdjęciem swojego czworonożnego przyjaciela. Liczne grono niemal 5 tys. obserwatorów oficjalnego instagramowego konta dziennikarza mogło zapoznać się z psiakiem rasy owczarek niemiecki. Przy okazji scrollujący social media dowiedzieli się, że zwierzak wabi się Dymitr.
Zdjęcie obdarzonego imponującą szatą psiaka to jedno. Uwagę internautów zwrócił jednak dołączony do zbioru fotografii wpis. Za jego pomocą Kamil Durczok fał rodakom do zrozumienia, że właśnie przebywa na kwarantannie, co w rzeczy samej stanowiło przyczynę jego nieobecności na rozprawie.
- Jeszcze tylko dziś i jutro. W nocy z czwartku na piątek, o 00.01 idziemy oficjalnie i legalnie na spacer - informował Kamil Durczok.
Zaskoczeni internauci zaczęli dopytywać, czy dziennikarz nie został zakażony nowym koronawirusem SARS-CoV-2. Tym razem, jak wyjaśnił w komentarzach sam Kamil Durczok, to nie jego zdrowie było jednak bezpośrednio zagrożone. Pozytywny wynik testu otrzymała mama dziennikarza, co zatrzymało Durczoka w domowej izolacji na 17 dni .
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
-
Przekazano pierwsze informacje ws. pogrzebu Krzysztofa Krawczyka. Kiedy i gdzie zostanie pochowany?
-
( https://swiatgwiazd.pl/Doda%20pokazała przejmującą bliznę na ramieniu. Ma związek z byłym partnerem "Doda pokazała przejmującą bliznę na ramieniu. Ma związek z byłym partnerem")
-
Serial "Na Wspólnej" pożegnał Krzysztofa Krawczyka. Poruszenie wśród fanów
Źródło: Plotek, TVN 24, Instagram