Karolina Pilarczyk o przemocy wobec kobiet i początkach swojej kariery. "Panowie woleli czekać aż się poddam"
Karolina Pilarczyk jest sportsmenką, odnoszącą ogromne sukcesy w driftingu. Kiedy wkraczała w ten świat, jej dziedzina była jeszcze całkowicie zdominowana przez mężczyzn. W wywiadzie, którego udzieliła Światowi Gwiazd, opowiedziała, jak wyglądały burzliwe początki jej kariery.
Drifting jest uważany za najbardziej widowiskowy i jednocześnie najprężniej rozwijający się sport motorowy na świecie. Wywodzi się z lat 60. w Japonii, gdzie organizowano pierwsze nielegalne wyścigi samochodowe. Karolina zaś jest uważana za "królową polskiego driftu". Zapraszana jest na wiele wydarzeń rozrywkowych i show-biznesowych.
Karolina Pilarczyk o drifcie, przemocy wobec kobiet i sporcie zdominowanym przez mężczyzn
Kilka lat temu wzięła Pani udział w kampanii "Kocham, szanuję" przeciwko przemocy wobec kobiet. Co mogą zmienić takie akcje? Z jakimi reakcjami spotkała się Pani po tym, gdy w nich uczestniczyła? Uważam, że mówienie o tym pokazuje kobietom, że nie są same. Że nie ma akceptacji na przemoc. Że to nie jest normalne. Niestety pokutuje jeszcze myślenie: "Bije, bo kocha, bo mu zależy", "Lepiej siedzieć cicho, bo co ludzie powiedzą", "Postawię się, on odejdzie i co ja zrobię" – stop! Powiedzmy stop takiemu myśleniu, pokażmy, że są grupy wsparcia, że nie wolno się na to zgadzać! Po wzięciu udziału w kampanii dostałam bardzo dużo wiadomości od kobiet, które dziękowały mi, że wykorzystuję swoje zasięgi, by o tym mówić. Kobiety zwierzały mi się z naprawdę przykrych historii. Cieszę się, że mogłam im dać wsparcie, chociażby dobrym słowem.
W 2008 zdobyła Pani, jako pierwsza kobieta, w Polsce licencję Polskiej Federacji Driftingu. Czy początki były trudne? Jak wyglądało wkroczenie do świata zdominowanego przez mężczyzn? Było to trudne pod wieloma względami – nie miałam żadnych korzeni motorsportowych, żadnego wsparcia ze strony najbliższych, nie miałam pieniędzy, by komuś zapłacić za pomoc. Jednocześnie drifting był bardzo świeżą dyscypliną motorsportową i nawet nie było za bardzo kogo o nią poprosić. Fakt, że jest to środowisko zdominowane przez mężczyzn, nie pomagał.
Panowie, zamiast mnie przygarnąć i coś podpowiedzieć, to woleli trzymać na dystans i czekać, aż się poddam. Ale ja się nie poddałam. Byłam bardzo zdeterminowana i kochałam drifting, dlatego, pomimo wielu niepowodzeń i przelanych łez – parłam do celu.
Czy jest coś, co chciałaby Pani przekazać wszystkim kobietom w Polsce? Kobiety – jesteście silne! Nie pozwalajcie, by ktokolwiek Was krzywdził, bo to nie jest normalne i nie powinno się zdarzyć! Są ludzie, którzy Wam pomogą – musicie tylko znaleźć w sobie tę odwagę i głośno o tym mówić!
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
