Kazimiera Szczuka była brana za lesbijkę, w końcu opowiedziała o swoim partnerze. To znany polski dziennikarz

Kazimiera Szczuka o wizerunku lesbijki

Dziennikarka bez ogródek wyrażała swoje poglądy, a w kontaktach z innymi była bezpośrednia oraz bezlitosna. Z biegiem lat zaczynała być zauważana w mediach, jako aktywistka, której mogą "bać się mężczyźni".

Niedługo później przypuszczano nawet, że Kazimiera Szczuka jest lesbijką. Choć prawda była skrajnie różna, gwiazda długo nie decydowała się na jej ujawnienie.

— Nie potrzebuję dawać świadectwa temu, że żyję w parze heteroseksualnej, że jednak mnie jakiś facet zechciał — mówiła w jednym z wywiadów.

Przez lata tworzyła szczęśliwy związek

Dopiero w 2014 roku Kazimiera Szczuka postanowiła "przedstawić światu" swojego partnera. Na łamach magazynu Viva! opowiedziała o kulisach trwającej już ponad dekadę relacji z dziennikarzem "Panoramy", Robertem Kowalskim.

Ujawnienie związku dziennikarskiego duetu zbiegło się w czasie ze startem w wyborach do europarlamentu gwiazdy "Najsłabszego ogniwa".

— C hciała pokazać, że jest taka sama kobita jak każda inna. Że ma w życiu tak samo jak większość z nas — zdradzała przyjaciółka Kazimiery Szczuki.

Pierwsze spotkanie było czysto zawodowe

Dla Roberta Kowalskiego pierwsze spotkanie z Kazimierą Szczuką było jednym z dziennikarskich zadań. Podczas wywiadu wyszło na jaw, że gwiazda już wcześniej zauważył swojego rozmówcę. Pierwsze wrażenie jednak nie świadczyło o wspólnej przyszłości.

— Kojarzył mi się z gejem z Londynu albo Nowego Jorku, ze zdjęć w piśmie wnętrzarskim, noszącym szaliczki w kratkę i prowadzącym dużo terierów — wspominała aktywistka.

Dziennikarz także w pierwszej chwili nie myślał o gwieździe jako o przyszłej partnerce. W tamtym czasie był żonaty, jednak losy postawił ich na swojej drodze. Mimo wieloletniego związku para woli zachować szczegóły relacji poza kamerami.

Zobacz zdjęcia:

Źródło: Viva!; Plejada