Kolejne zmiany w "Pytaniu na śniadanie". Nie każdy będzie zadowolony. Co wymyśliła TVP?
Widzowie programu "Pytanie na śniadanie" nie mogą spać spokojnie. Produkcja podjęła decyzje w sprawie kolejnych zmian. Nowe duety prowadzących to dopiero początek. We wrześniu dojdą następne reformy.
"Pytanie na śniadanie" z nowymi prowadzącymi
W ostatnich miesiącach śniadaniówka TVP przeszła prawdziwą rewolucję. Po odejściu Łukasza Nowickiego jego miejsce zajął Robert Rozmus. Znany kabareciarz świetnie odnajduje się w duecie z Anną Popek i z każdym wejściem na antenę zrzesza sobie kolejną dawkę widzów.
Nie jest on jednak jedyną "świeżynką" w gronie prowadzących "Pytania na śniadanie". Na antenie od niedawna możemy obserwować także Roberta Koszuckiego, który stworzył programową parę z Małgorzatą Opczewską. W przypadku gwiazdora "Na dobre i na złe" nie obyło się bez drobnych wpadek. To jednak nie koniec zmian w programie.
Kolejne zmiany w "Pytaniu na śniadanie"
Okazuje się, że TVP nie zakończyło swoich "udoskonaleń" względem porannego programu. Nie wszystkie zmiany muszą jednak wywoływać u widzów przyspieszone bicie serca. W tym przypadku część z nich na pewno ucieszy się, że będzie mogła dłużej powitać dzień z ulubionymi para prezenterów.
Produkcja "Pytania na śniadanie" postanowiła od września zmienić godzinę emisji weekendowych wydań śniadaniówki. Ci, którzy lubią sobie pospać, mogą nie być zadowoleni z tych wieści.
"Pytanie na śniadanie": nowe godziny emisji. O której się zaczyna?
Od września poranny program będzie emitowany o godzinie 7:30 bez względu na dzień tygodnia. Przypomnijmy, że dotychczas weekendowe odcinku "Pytania na śniadanie" zaczynały się o 7:55.
Wcześniejsza pora to jednak możliwość poruszenia większej ilości tematów i szansa na dodatkowe zabawne sytuacje, która co krok spotykają gwiazdy TVN. W czasie jesieni dawka humoru z pewnością pomoże nam powitać dzień.
Źródło: Wirtualne Media