Koszmarne wieści od Dody: "Ledwo żyję". Zdjęcie z maską wywołało przerażenie wśród fanów
Doda po serii koncertów "Doda. Dream Show - Aquaria" Tour" poinformowała o kłopotach ze zdrowiem. Co napisała w najnowszym poście wokalistka?
Doda: Dream Show - Aquaria Tour
Doda po kilku tygodniach pokazywania w programie Polsatu "Doda. Dream Show” kulis przygotowań do serii koncertów, w końcu, w sobotę 7 października, po raz pierwszy wystąpiła dla stęsknionej publiczności.
Doda na początek wyszła z muszli. Swoje show rozpoczęła od przeboju “Don’t Wanna Hide”, a potem razem z tancerzami zaprezentowała ”No Rush”. Potem koncert za koncertem rozkręcała publiczność przebojami zaplanowanymi na “Aquaria Tour”.
Doda: przygotowania do trasy
Doda do trasy koncertowej, która się właśnie zakończyła, przygotowywała się bardzo intensywnie. Godząc się na współpracę z Polsatem, zażyczyła sobie wydarzenia na poziomie międzynarodowych gwiazd. Była gigantyczna muszla i bardzo efektowne wizualizacje. Wokalistka popisywała się niezłymi akrobacjami.
Doda ma problemy ze zdrowiem
To był niezwykle intensywny czas dla Dody. Występowała 7, 8, 12, 14 i 15 października, co wiązało się z krótkim czasem na odpoczynek po niebywałym wysiłku, jaki wkładała w każdy koncert.
Niestety odbiło się to na zdrowiu wokalistki, która wyznała, że jej głos nie jest w najlepszym stanie. Pokazała się fanom w masce inhalatora i wzbudziła niemały niepokój. Nie ukrywa jednak, że jest bardzo szczęśliwa z powodu tego, że uniosła to zobowiązanie, a fani mogli cieszyć się niebywałym show.
"Dziś ostatni z pięciu koncertów w stolicy, który łącznie zgromadził prawie 15 tysięcy ludzi pod sceną "Aquarii". Właśnie uświadomiłam sobie, że w ciągu tygodnia, łącznie z próbą generalną, zagrałam sześć (!!!) PEŁNYCH KONCERTÓW na żywo. Mój głos ledwo żyje, ale było warto. Kto dziś się wybiera posłuchać mojego syreniego wycia?" - napisała Doda na Facebooku.