Krzysztof Dracz dosadnie skrytykował TVP, a potem wystąpił w produkcji stacji. Zdobył się na wyjaśnienie
Krzysztof Dracz od lat występuje w popularnych filmach i serialach, jednak niedawno stanowczo wypowiedział się na temat TVP. Mogłoby się wydawać, że aktor nie ma szans w kolejnej produkcji stacji, a jednak. Tak tłumaczy niedawną współpracę.
Telewizja Polska wzbudza wiele emocji w widzach i gwiazdach, a wszystko za sprawą powiązań z obecną partią rządzącą. Krzysztof Dracz stanowczo skrytykował stację, a mimo to nadal w niej występuje.
Krzysztof Dracz ostro o TVP
Aktor nie gryzł się w język, gdy podczas jednego z wywiadów zaczął krytykować Telewizję Polską. Po tak ostrej wypowiedzi mogłoby się wydawać, że gwiazdor nie ma szans na dalszą współpracę ze stacją.
— Brzydzi mnie propaganda wszechobecna w programach informacyjnych i publicystycznych TVP. Uważam, że najwyższy czas postawić tamę tym wszystkim podłym manipulacjom i zakłamaniom, które pojawiają się tam na porządku dziennym, bezczelnie i jawnie — stwierdził stanowczo.
Produkcja TVP z udziałem Krzysztofa Dracza
W listopadzie zeszłego roku do kin trafiła produkcja "Prorok", w której aktor wcielił się w postać ministra Wojciecha. Jak widzowie szybko mogli zauważyć, pieczę nad filmem sprawowało właśnie TVP.
Wirtualna Polska postanowiła wprost zapytać Krzysztofa Dracza o współpracę. Okazuje się, że aktor nie miał pojęcia, kto stał "za kulisami" tworzenia filmu o kardynale Stefanie Wyszyńskim.
— Muszę przyznać, choć wiem, że zabrzmi to głupio, a może wręcz źle, że nie wiedziałem o tym — tłumaczył się.
Aktor nie wiedział dla kogo pracuje
Jak przyznał w dalszej części rozmowy, współpracę zawiązał z zewnętrzną firmą, która nie wspomniała o udziale TVP w produkcji.
— Skontaktowały się ze mną w tej sprawie osoby reprezentujące zupełnie inną firmę producencką. […] W żadnym momencie podczas naszych rozmów nie pojawiła się informacja o udziale TVP w tym projekcie — wyjaśniał.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: Wirtualna Polska