Księżna Kate ma złamane serce: "Nie mogę tak dłużej żyć". Wyznanie zszokowało Brytyjczyków
Księżna Kate i książę William mają za sobą naprawdę trudny rok. Choroba przyszłej królowej i zamieszanie w mediach spowodowane przez księcia Harry'ego oraz jego żonę nadszarpnęły nerwy książęcej pary. Nieszczęścia spadają na nich ze wszystkich stron, a ostatnie wydarzenia przelały szalę goryczy.
Księżna Kate walczy z rakiem
W marcu bieżącego roku, po długiej nieobecności w przestrzeni publicznej, księżna Kate pierwszy raz przyznała, że boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Nagranie, w którym opowiada o walce z nowotworem, wstrząsnęło fanami rodziny królewskiej i opinią publiczną. Przez kolejne miesiące unikała udziału w większych wydarzeniach, aby skupić się na leczeniu.
Przełom nastąpił po zakończeniu chemioterapii, co sprawiło, że fani z nadzieją oczekiwali jej powrotu do publicznych wystąpień.
Byłam zachwycona wszelkimi przejawami wsparcia przez ostatnie kilka miesięcy. To naprawdę zmieniło wiele dla mnie i Williama i pomogło nam obojgu przejść przez trudniejsze chwile. Robię postępy, ale jak każdy kto przechodzi chemioterapię, mam dobre i złe dni. W te złe dni czuję się słaba, zmęczona i muszę odpoczywać. Ale w dobre dni, kiedy czuję się silniejsza, chcę jak najlepiej wykorzystać dobre samopoczucie. Moje leczenie trwa i potrwa jeszcze kilka miesięcy – mówiła.
Niestety, poza walką z podstępną chorobą, księżna Kate walczy również z innymi problemami.
Włamanie do zamku Windsor
W zeszłym miesiącu doszło do przestępstwa na terenie zamku Windsor. Wstrząsające wydarzenie miało miejsce 13 października. Nieznani sprawcy pod osłoną nocy wdarli się na teren od strony bramy Shaw Farm, przylegającej do zamku Windsor. Dopiero rankiem, gdy odkryto zniszczoną bramę wjazdową, ochrona posiadłości zrozumiała, że doszło do włamania.
Jak się okazało, alarmy, które zostały uruchomione podczas włamania, nie powstrzymały intruzów przed dokonaniem swojego dzieła. Jeszcze większe zdumienie wywołała informacja o tym, że złodzieje z łatwością pokonali płot o wysokości niecałych dwóch metrów, co rodzi poważne pytania dotyczące bezpieczeństwa królewskiej posiadłości.
Sprawcy włamali się do budynku gospodarczego i ukradli czarny pick-up Isuzu oraz czerwony quad. Następnie uciekli w kierunku Old Windsor/Datchet. — mówiła osoba z posterunku policji.
W tym samym czasie księżna Kate, książę William i troje ich dzieci przebywali w Adelaide Cottage, znajdującym się na terenach zamku.
Księżna Kate i książę William przechodzą trudne chwile
Te ostatnie wydarzenia mocno odcisnęły się na księżnej Kate. Jak donosi Closer, jej nerwy wiszą na włosku, a sama księżna stwierdziła w rozmowie z osobą z wewnątrz, że “nie jest w stanie tak żyć”:
Nie trzeba mówić, że William chce być w pełni poinformowany na temat wszelkich kroków podjętych w celu zabezpieczenia posiadłości. Kate również ma pełne zaufanie do ochrony, która broni jej rodziny, ale mówi, że nie może już tak dłużej żyć. To wydarzenie sprawiło, że otworzyła oczy i zrozumiała, że środki bezpieczeństwa muszą być jeszcze spójniejsze - donosi źródło
Trudno się dziwić jej reakcji - ostatecznie nie jest to pierwszy raz, kiedy ktoś usiłował wedrzeć się do zamku z niezbyt czystymi intencjami.
W 2021 roku aresztowano intruza, który wspiął się na płot z kuszą. Jak twierdził, planował zamordować królową Elżbietę II. W lutym tego roku aresztowano zaś mężczyznę, któremu udało się przedostać do ogrodów przynależących do prywatnych kwater króla Karola w Windsorze.