Księżna Kate nie ujawniła choroby z własnej woli? Powód publikacji oświadczenia jest smutniejszy, niż się wszystkim wydawało
Nie milkną echa głośnego oświadczenia księżnej Kate. W brytyjskich mediach pojawiły się kolejne doniesienia na temat prawdziwego powodu publikacji szeroko komentowanego nagrania z udziałem żony księcia Williama. Nowe wieści nie napawają optymizmem.
Rodzina królewska pod lupą
O brytyjskiej rodzinie królewskiej nie było tak głośno od czasu śmierci królowej Elżbiety II. W centrum medialnego zamieszania tym razem niespodziewanie znalazła się zawsze zachowawcza, elegancka i dyskretna księżna Kate.
Żona księcia Williama znalazła się na ustach wszystkich na początku tego roku za sprawą jej tajemniczego zniknięcia. Przypomnijmy bowiem, że księżna Walii po raz ostatni pokazała się publicznie na ubiegłorocznych uroczystościach z okazji świąt Bożego Narodzenia. O tym, co dzieje się z Kate Middleton , mówią dziś wszyscy. O szczegółach piszemy poniżej.
Choroba księżnej Kate
W połowie stycznia przedstawiciele “royalsów” przerwali milczenie i ujawnili, że księżna Kate przeszła planowaną operację jamy brzusznej. Szczegóły zabiegu nie zostały jednak podane do wiadomości publicznej, co jedynie wzmocniło coraz bardziej sensacyjne spekulacje.
Wokół nieobecności małżonki Williama wyrosło wiele mitów i teorii spiskowych. Niektóre z nich mówiły o tym, że monarchia stan zdrowia Kate jest poważniejszy, niż wiadomo to z oficjalnych komunikatów.
Plotki niestety okazały się prawdziwe
. Szczegóły poniżej.
Dlaczego księżna Kate tak naprawdę powiedziała o chorobie?
Na jaw wyszło, że u księżnej Kate zdiagnozowano nowotwór. 42-latka wyjawiła, że zdecydowała poddać się zapobiegawczej chemioterapii .
Wiele osób było pod ogromnym, wrażeniem tego, że Kate zdecydowała się na głos opowiedzieć o swoich osobistych zmaganiach. Czy aby na pewno miała ochotę to zrobić? Co do tego pojawiły się poważne wątpliwości..
ZOBACZ:
Tak William zareagował na oświadczenie Kate. Przyjaciel rodziny królewskiej ujawnił zaskakujące szczegóły
Spekulacje na temat tego, że księżna Kate została zmuszona do ujawnienia swojej niepokojącej diagnozy, krążyły w mediach już od dłuższego czasu. Teraz jeden z czołowych brytyjskich dzienników podał nowe informacje w tej sprawie. Czego się dowiedzieliśmy?
Z ustaleń “Daily Mail” wynika, że wybranka Williama w zasadzie nie miała innego wyboru, jak tylko zasiąść przed kamerą i wyjawić wszystkim prawdę na temat swojego stanu zdrowia, ponieważ informacja na temat jej choroby najprawdopodobniej i tak za chwilę wyciekłaby do mediów.
Skontaktowano się z Pałacem Kensington w sprawie diagnozy Kate, nie pozostawiając innego wyjścia, jak tylko spieszyć się, aby wyprzedzić ewentualny wyciek informacji do mediów - napisano w “Daily Mail”.
W artykule zaznaczono, że nie jest do końca pewne, czy za wyciek informacji o nowotworze Kate odpowiedzialny był szpital, w którym przebywała księżna.