Kulisy rezygnacji Szczęsnego z dalszej kariery. Brat ujawnił nowe szczegóły
Wojciech Szczęsny zakończył karierę na boisku. Z tej okazji jego starszy o trzy lata brat, 36-letni Jan, udzielił wywiadu. Co nowego zdradził?
Oświadczenie Wojciecha Szczęsnego ws. zakończenia kariery
Wojciech Szczęsny niedawno ogłosił rozstanie z Juventusem Turyn. Przez kilka dni pozostawał bez klubu, a w rozmowie z Eleven Sports przyznał, że na 80 proc. wie, gdzie będzie grał. Mało kto obstawiał, że Polak podejmie tak drastyczną decyzję.
27 sierpnia ogłosił, że kończy swoją przygodę z piłką nożną w dotychczasowym charakterze. Nie będzie zarówno zapowiadanych wielkich przenosin do Arabii Saudyjskiej, jak i powrotu do Premier League.
Wyjechałem z Warszawy, mojego rodzinnego miasta w czerwcu 2006 r., aby dołączyć do Arsenalu z jednym marzeniem — żyć z piłki nożnej. Nie wiedziałem, że to będzie początek życiowej podróży. […] Czuję, że teraz nadszedł czas, aby poświęcić całą moją uwagę mojej rodzinie — mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii. Dlatego zdecydowałem się odejść z profesjonalnej piłki. Koniec podróży to czas refleksji i wdzięczności – czytamy w oświadczeniu piłkarza.
Marina komentuje zakończenie kariery Wojciecha Szczęsnego
Obok decyzji Wojciecha Szczęsnego obojętnie nie przeszli jego bliscy. Na emeryturę męża zareagowała Marina Łuczenko-Szczęsna. Żona piłkarza zamieściła w mediach społecznościowych post męża, zamieszczając przy tym piosenkę Franka Siniatry "My Way", w której to legendarny artysta opowiadał o odejściu ze sceny. Na kilka słów pozwolił sobie też jego brat, Jan.
Szczęsnych dzielą trzy lata różnicy. Wojciech jest młodszy od Jana, który również zdecydował się na karierę w świecie futbolu. Spektakularny sukces uniemożliwiły mu kontuzje. A jak przyjął decyzję brata, która 27 sierpnia stała się numerem jeden w polskich mediach?
Jan Szczęsny o rezygnacji Wojciecha z dalszej kariery sportowej
Jan Szczęsny w rozmowie z WP Sportowe Fakty spróbował wytłumaczyć decyzję Wojciecha, który nie narzekał na intratne propozycje z popularnych klubów.
Każdy potrzebuje zmian. Do tej pory to piłka decydowała o życiu Wojtka, teraz on będzie mógł prowadzić je wedle własnego uznania – powiedział.
Zapytany o to, czy decyzja Wojciecha była spontaniczna czy dokładnie przemyślana i podjęta już dawno temu, Jan odpowiedział:
Pomidor. Wojtek całe życie robi wszystko po swojemu i taką podjął decyzję. Jest mi smutno, szkoda. Umarła też część mnie. Wiele Wojtkowi zawdzięczam, jeżeli chodzi o świat piłki nożnej – skwitował.
Jan dodał też, że zna już bardzo dokładnie plany zawodowe Wojciecha, ale na razie nie chce o nich mówić głośno. To właśnie dokładnie rozpisany plan b dał piłkarzowi swobodę w podjęciu decyzji o zakończeniu kariery na murawie:
Ja wiem, ale nie powiem. Pomidor, drugi.
Jak dotąd Wojciech nie zdradził, w której branży będzie gwiazdą od września.