Kurek w szpitalu, a jego żona walczy z powodzią
Cała Polska jest przerażona powodzią, która spotkała Dolny Śląsk. Teraz żona Bartosza Kurka pokazała wstrząsające kadry pokazujące, jak żywioł niszczy wszystko, a sama uciekła do stolicy.
Woda zalała na Dolny Śląsk
Powódź na Dolnym Śląsku osiągnęła poważne rozmiary. Początkowo władze kraju uspokajały, że nie ma powodów do paniki i że prognozy są przesadzone, jednak sytuacja szybko zweryfikowała te zapewnienia. Noc z 14 na 15 września była niezwykle dramatyczna dla mieszkańców południowej Polski. Ulewy spowodowały ogromne zniszczenia , a zdjęcia zalanych miast krążą po internecie. Zalane są fragmenty Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego, Bystrzycy oraz inne mniejsze miejscowości w gminie Kłodzko.
W województwie śląskim doszło do lokalnych podtopień — w Rydułtowach i Zebrzydowicach ewakuowano mieszkańców. Woda zalała już większość Głuchołaz i Kłodzka, mosty zaczynają się łamać, a pojawiają się także niepokojące informacje o pęknięciach w tamach, które mogłyby mieć katastrofalne skutki.
Celebryci apelują o pomoc
Władze ogłosiły stan alarmowy związany z powodzią i zalecają ewakuację z najbardziej narażonych terenów. Również celebryci apelują o ostrożność w mediach społecznościowych. Kasia Tusk, córka premiera, która przebywa w Kłodzku, zaapelowała do internautów o dbałość o bezpieczeństwo.
Trzymajcie się tam na południu, śledźcie ostrzeżenia i nigdy nie przekładajcie materialnych rzeczy nad swoje bezpieczeństwo. Natura daje nam wyjątkowo gorzki pokaz swojej siły - napisała w relacji.
Agnieszka Woźniak-Starak zaapelowała do mieszkańców, by udzielali pomocy nie tylko ludziom, ale także zwierzętom. W szczególności, zwierzęta przywiązane do łańcuchów mogą mieć trudności z zapewnieniem sobie bezpieczeństwa podczas powodzi.
Tomasz Kammel, który był świadkiem ogromnych zniszczeń spowodowanych przez żywioł, podzielił się z internautami obrazami zniszczonych dróg w Jeleniej Górze. Utknął tam, mimo że musi dotrzeć do swojej bliskiej rodziny.
Także żona Bartosza Kurka pokazała, jak musiała radzić sobie z powodzią.
Anna Kurek pokazała wstrząsające ujęcia powodzi. Uciekła do Warszawy
Anna Kurek pokazała swoje odczucia dotyczące powodzi. W niedzielę poinformowała, że opuściła Nysę. Na co dzień mieszka tam z powodu obowiązków zawodowych, ponieważ niedawno podpisała kontrakt z klubem NTSK PANS Komunalnik Nysa, w którym kontynuuje siatkarską karierę.
Dziękuję za waszą troskę i pytania. W Nysie, Głuchołazach i okolicach jest dramat. Nie ma mnie w Nysie, ewakuowałam się wczoraj wieczorem, całe szczęście, bo dzisiaj miałabym z tym problem - pisze pod nagraniem, na którym wyraźnie przybita głaszcze czworonoga.
Następnie Ania wyjaśnia, że przeniosła się do Warszawy, gdzie obecnie przebywa jej mąż w jednym ze szpitali. Siatkarz doznał urazu oka podczas sobotniego meczu.
Pojechałam do Warszawy, bo Barti w szpitalu. Tak że jestem bezpieczna, ale ogólnie jest do d*py.
31-latka udostępniła także nagranie z piątku, na którym pokazała, jak znalazła przed domem przemoknięte małe koty.
Jakby było mało dramatów... Nagranie z przedwczoraj. Przed wyjściem na trening usłyszałam pisk i poszłam sprawdzić - relacjonuje i dodaje fotografię porzuconego zwierzęcia: A tam takie coś.