Laskowik w Opolu zapomniał tekstu. Internauci bez litości: "Pan z demencją"
Opole 2024. Drugi dzień festiwalu to SuperJedynki z udziałem legend polskiego rocka i Kabareton, które poprowadził Marcin Daniec. Po występie Zenona Laskowika w sieci zawrzało.
Opole 2024: drugi dzień festiwalu
Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki już po raz 61. odbywa się w Opolu. To właśnie tam na przełomie maja i czerwca zgromadziły się największe gwiazdy polskiej muzyki i kabaretu. Po 7 latach wróciły SuperJedynki, a wraz z nimi legendy polskiego rocka. Podczas drugiego dnia festiwalu na scenie zobaczyliśmy takie zespoły jak: Bajm, Big Cyc, Lady Pank, Wilki, Proletaryat, Kobranocka, Kasia Kowalska, Zalewski, Tomek Lipiński, Oddział Zamknięty, Sztywny Pal Azji, Chłopcy z Placu Broni.
Koncert poprowadził niezastąpiony Marcin Daniec, który bawił publiczność do łez. Co chwilę padały zabawne żarty. Widownia zgromadzona w Opolu rzucała salwami śmiechu. Niestety tak zabawne nie było cały czas.
Opole 2024: krytyka prowadzących
Pierwszego dnia festiwalu za konferansjerkę mocno oberwało się Kayah i Andrzejowi Piasecznemu . Co prawda duet świetnie czuje się na scenie, jednak niekoniecznie w roli prowadzących. Przed kamerami nie brakowało pomyłek i drobnych wpadek, które wyłapali widzowie. W mediach społecznościowych posypała się krytyka.
- Prowadzący do wymiany…
- Prowadzący jednak nie dają rady w moim odczuciu.
- Coś się niedobrego dzieje dzisiaj z Kayah.
- Słabi prowadzący…
- Żenada…
- Prowadzący co chwilę się mylili, totalnie niezgrani… to już nie to co kiedyś… niestety…
- Niestety okropnie się to oglądało…
- Uwielbiam twórczość obu. Ale razem prowadzenie dziś, to jakaś kompletna porażka. Nie da się tego słuchać. Jeszcze Pan Andrzej się stara. Ale Kayah z tym wchodzeniem w słowo mu, itd. to niestety kicha tego wieczoru. A szkoda…
Przez wiele lat Festiwal w Opolu prowadził między innymi Tomasz Kammel i to właśnie byłego dziennikarza TVP w swoich komentarzach najczęściej wspominali fani. A co działo się na scenie drugiego dnia festiwalu?
Wpadka Laskowika w Opolu
Drugi dzień Festiwalu w Opolu 2024 stał pod znakiem koncertu “SuperJedynki”, podczas którego zaprezentowały się ikony gitarowego grania, w tym takie znane zespoły jak Lady Pank, Kobranocka, Big Cyc i Wilki.
Następnie scenę w słynnym amfiteatrze przejęły gwiazdy kabaretowe. Niestety nie wszystkim było do śmiechu.
Lawina krytyki spłynęła przede wszystkim na Zenona Laskowika
, który podczas swojego monologu zaliczył sporą wpadką.
79-letni gwiazdor w pewnym momencie zwyczajnie zapomniał przygotowanego wcześniej tekstu.
Będę próbował... wywołać... Jakby to powiedzieć... Proszę państwa, będę próbował... No masz - stękał, wyraźnie zakłopotany.
Jak jednak przystało na satyryka, postanowił obrócić wszystko w żart.
Czas płynie, proszę państwa, czas płynie jak woda przy młynie. Jak już siedemdziesiątka się zacznie, to zaczynają się schody ku wiecznej krainie - oznajmił z dystansem, czym zjednał sobie opolską publiczność.
Internauci byli jednak mniej wyrozumiali i nie omieszkali wypomnieć mu to niezbyt udane wystąpienie w komentarzach na oficjalnych profilach TVP w mediach społecznościowych.
- Laskowik, pan z demencją. Miałam wrażenie, że zapomniał gdzie i po co tam jest
- Takie występy powinny być karalne. Pierwszy kabaret sztos, reszta słabiutko
- Próbował być śmieszny, lecz zupełnie nie wyszło. Należy wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Wielu widzom nie spodobało się też, że występ współtwórcy legendarnego kabaretu “Tey” naszpikowany był politycznymi aluzjami.
- Jest to żenujące. Nie można się bawić bez mieszania w to polityki? Nie da się tego słuchać. Macie tylko jeden temat w kółko
- Festiwal zrobiony na złość poprzedniej władzy. A miało być bez polityki. Żenua!
- Miało być pięknie, a jest dalej wszystko upolitycznione. Żenada
A wy co myślicie o tegorocznym Kabaretonie w Opolu?