"M jak miłość": Już nigdy nie spojrzycie na dom w Grabinie tak samo. Mroczek wyjawił powalającą prawdę
Serial "M jak miłość" od ponad dwóch dekad nieustannie przyciąga widzów TVP do odbiorników. Choć mogłoby się wydawać, że wiedzą oni wszystko o bohaterach, aktor zdradził bardzo istotny szczegół. Już nigdy nie spojrzymy na znajome kadry tak samo.
Marcin Mroczek zdradził sekret "M jak miłość"
Aktor związany jest z popularnym serialem od pierwszych odcinków, więc jak mało kto wie o wszystkich jego sekretach. Niedawno w mediach społecznościowych postanowił podzielić się z internautami kulisami pracy na planie produkcji.
W jednej z relacji pokazał wnętrza słynnego domu w Grabinie, gdzie główni bohaterowie "M jak miłość" przeżywali mnóstwo wzlotów i upadków. Ku zaskoczeniu widzów Marcin Mroczek przyznał, że wnętrza nie są prawdziwe.
Dzisiaj mamy zdjęcia w Grabinie, a tak naprawdę to jest hala.
Widzowie już nigdy nie spojrzą na dom Mostowiaków tak samo
Produkcja zdecydowała się na stworzenie wnętrz rodzinnego domu Barbary w hali nagraniowej na terenie Orzeszyna pod Piasecznem. Dzięki temu ekipa może bez problemu zmieniać dekoracje i kręcić potrzebne sceny o każdej porze dnia oraz nocy.
Zewnętrzne sceny w "M ja miłość" nagrywane są natomiast w domu oddalonym kilkanaście kilometrów od stolicy. Posiadłość znajduje się we wsi Piaski, a aktorzy tylko sporadycznie wybierają się w "rodzinne strony" Mostowiaków, by nagrać potrzebne sceny.
Grabina podzieliła los Wilkowyj?
Warto zaznaczyć, że sama miejscowość, z której pochodzą główni bohaterowie serialu, jest fikcyjnym wytworem scenarzystów. Widzowie co prawda mogą znaleźć w Polsce ponad 40 miejscowości o tej nazwie , jednak żadna z nich nie jest miejscem akcji "M jak miłość".
Widzowie na wiadomość Marcina Mroczka mogli przeżyć podobne zaskoczenie, jak w przypadku słynnych Wilkowyj z kolejnego hitu TVP, "Ranczo". To niepozorne miasteczko również nie istnieje naprawdę, a zdjęcia do produkcji były we wsi Jeruzal , która do dziś cieszy się popularnością fanów serii.