Magda Gessler zaliczyła niezłą wpadkę. Wystarczyło jedno słowo. Długo jej tego nie zapomną
Magda Gessler nie ustaje w radosnym relacjonowaniu swojej codzienności w mediach społecznościowych. Czasem jednak jej swoboda wymyka się spod kontroli i restauratorka obrywa od czujnych internautów za przeróżne wpadki. Tak było i tym razem, mieszkańcy tego miasta mogą jej długo tego nie zapomnieć.
Magda Gessler w szale „Kuchennych rewolucji” popełniła srogą wpadkę
Restauratorka kręciła niedawno zdjęcia do kolejnego odcinka „Kuchennych rewolucji” . W mediach społecznościowych zdawała relację nie tylko z postępów, ale też z tego, co robi w czasie wolnym. Na Instagramie ujawniła, co czeka widzów oraz klientów lokalu.
#grudziadz. Nowa forma miejsca #pierozek. Będzie szał. Będzie opowieść o przeszłości w teraźniejszości! Smaki wyborne. Już od wtorku dla wszystkich – napisał Magda.
Wszystkie osoby, które obserwują Gessler w mediach społecznościowych wiedzą, że sposób pisania gwiazdy zazwyczaj bywa nieco chaotyczny, pełen literówek i zbędnych wielokropków. Tym razem nieuwaga przy formułowaniu wpisu bardzo się na niej zemściła.
Magda Gessler popełniła wpadkę. Wszystko przez zmęczenie?
Gessler w przeszłości tłumaczyła się ze swojego nieco nietypowego sposobu pisania oraz literówek. Wyjaśniła, że wszystko wynika ze zmęczenia po pracy, pośpiechu oraz błędów, jakie czasem generuje automatyczna korekta w telefonie .
Ręka mi odpada po mieszaniu i krojeniu. Dlatego częstość literówki. Smutne, że nie macie wyobraźni. Maturę zdałam dobrze. Pośpiech, automat w telefonie itd – pisała sama przed laty.
Tym razem Magda rzeczywiście mogła być zmęczona. Zamieściła zdjęcie po całym dniu zdjęć do programu. Na fotografii stoi na schodach hotelu, ubrana w piękną niebieską tunikę. Niestety, przy okazji popełniła potężną wpadkę, opisując miejsce, w jakim kręcone były zdjęcia.
Dobranoc. Schodzę powoli do mojego pokoju hotelowego # Grudziąc dobranoc – napisała na Facebooku gwiazda.
Magda Gessler wyszydzona przez internautów
Internauci, którzy przyzwyczaili się już do niejednych błędów, tym razem byli bezlitośni. Błąd w nazwie miejscowości, w jakiej przebywała restauratorka , przelał czarę goryczy. Oczywiście poprawny zapis to Grudziądz, nie Grudziąc, co od razu jej wytknięto.
- Grudziąc? O rety, Pani Magdoooo …
- Raczej Grudziądz, nie Grudziąc.
- Grudziądz, Pani Magdo.
- Nie byłam nigdy w Grudziącu.
- Grudziac: tu nawet na klawiaturę nie można zwalić winy.
- A co to jest grudziac? – drwili bezlitośnie.