Małgorzata Ohme spotkała się z mamą 16-letniego Eryka. "To mógł być mój lub Twój syn"
Historia zamordowanego 16-latka z Zamościa poruszyła całą Polską. Małgorzata Ohme miała szansę porozmawiać z matką nastolatka. Podczas wywiadu z trudem hamowała emocje.
Do tragedii doszło w ruchliwym parku, gdzie chłopak został pobity przez grupę rówieśników. Matka nastolatka nadal przeżywa dramat tamtych dni. W rozmowie z Małgorzatą Ohme wydała apel do rodziców.
Małgorzata Ohme spotkała się z matką 16-latka
Prezenterka "Dzień Dobry TVN" w mediach społecznościowych zamieściła zdjęcie z Iwoną Romanowską wraz ze wzruszającym wpisem. Kobiety miały okazję porozmawiać o tragedii, która spotkała Eryka.
Małgorzata Ohme we wpisie przyznała, że rozmowa z matką zabitego chłopca była dla niej bardzo trudna. Emocje co rusz brały nad nią górę. Sama doczekała się dwójki dzieci i nie wyobraża sobie straty, z jaką musi mierzyć się jej rozmówczyni.
— To mama Eryka zabitego w Zamościu 28 lutego o g.16.00 w centrum miasta. Chłopiec był bity i kopany przez trzech 16-latków, kolegów ze szkoły. Trwało to ok. 10 minut. Nikt nie zareagował. Nikt. Chłopiec zmarł wskutek uduszenia się krwotokiem wewnętrznym. Rozmawiałam z Iwoną długo, moje serce co rusz rozpryskiwało się na tysiąc kawałków. Wiem, że to mógł być mój lub Twój syn, moja lub Twoja rodzina, moja lub Twoja tragedia — przekazała dziennikarka.
Matka Eryka odczuwa niewyobrażalny ból
Iwona Romanowska o tragicznym losie syna dowiedziała się dopiero od funkcjonariuszy. W rozmowie z Małgorzatą Ohmę wspominała jeszcze ostatnie chwile spędzone z dzieckiem. Nic nie wskazywało na tak dramatyczny rozwój wydarzeń.
— Zapytał, czy odbiorę mu koszulki od kuriera. Jeszcze rozmawialiśmy, że nie zdążę wrócić, by te koszulki odebrać. Pisałam do niego: "Może umów się z tym kurierem na drugi dzień". Odpisał: "Ok, umówiłem się z nim na drugi dzień" — wspominała matka 16-latka.
Kobieta powoli stara się odnaleźć w smutnej rzeczywistości bez ukochanego syna. Podczas wywiadu przekazała kilka słów rodzicom.
Iwona Romanowska apeluje do rodziców
Matka Eryka starała się utrzymywać z dorastającym synem jak najbliższy kontakt. Chłopak po zmianie szkoły zapewniał ją, że jego sytuacja się poprawiła. Iwona Romanowska wspominała go jako ciepłego i pogodnego człowieka.
— Mówił, że jest bardziej zadowolony niż w poprzedniej szkole. Miał wielu przyjaciół, kolegów, znajomych. On każdą sytuację potrafił rozładować śmiechem, jakimś żarcikiem — podkreślała.
Niewyobrażalna tragedia, która spotkała mieszkankę Zamościa, na długo zostanie w pamięci wszystkim, którzy śledzili szczegóły dochodzenia tego zajścia. Obecnie Iwona Romanowska znalazła siły na przekazanie rady do wszystkich rodziców, by nie bały się dialogu z dziećmi.
— Żeby te dzieci wiedziały, że w tych rodzicach mają wsparcie. Żeby dziecko wiedziało, że jak powie mamie, to nie będzie awantury, krzyku, kary. Po to się ma rodziców — zaznaczyła.
Zobacz zdjęcia:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Źródło: dziendobry.tvn.pl