Marcjanna Lelek był gwiazdą "M jak miłość". Najpierw pokazała dziewczynę, a teraz uderzyła w Kościół
Marcjanna Lelek przez całe lata była znana jako Natalka Mostowiak z „M jak miłość”. Po latach rzuciła jednak grę w serialu, by skupić się na studiach reżyserskich. Od czasu, kiedy przyznała w mediach, że ma dziewczynę, nie boi się mówić głośno o sytuacji społeczności LGBT w Polsce. Teraz mocno skrytykowała kościół.
Marcjanna Lelek zrezygnowała z roli w „M jak miłość”. Widzowie nie wybaczyli jej coming outu
Lelek trafiła na plan „Emki” jako kilkulatka i praktycznie dorastała przed kamerą. Rola adoptowanej córki Hanki i Marka Mostowiaków przyniosła jej sporą popularność. Aktorka zrezygnowała jednak ze sławy i odeszła z serialu, by zostać studentką Wydziału Reżyserii Filmowej i Telewizyjnej PWSFTviT w Łodzi . Obecnie jest na trzecim roku.
Niedawno w obszernym wywiadzie dla Świata Gwiazd ogłosiła, co spotkało ją po tym, kiedy dokonała coming outu i przyznała, że jest zakochana w dziewczynie . Choć sama nie planowała wrócić do produkcji, to nawet gdyby chciała, widzowie nie chcieli jej już w tej roli:
Wiem od mojego znajomego, którego dziewczyny mama pracuje w redakcji TVP, że po tym jak zrobiłam ten internetowy coming out, do redakcji przychodziły listy od ludzi, że oni nie chcą, żeby taka osoba grała w tej telewizji, że to jest skandal – wyjawiła nam Lelek.
Marcjanna Lelek o postawie polskiego kościoła wobec społeczności LGBT
Marcjanna w ostatnim wywiadzie dla magazynu „Wprost” dużo mówiła o sytuacji społeczności LGBT w Polsce. Przyznała, że duży wpływ na odbiór osób nieheteronormatywnych ma postawa Kościoła , która na dodatek czasem kłóci się z tym, co głosi obecny papież.
Jest taka narracja w Kościele, że ludzie są w tym bardzo zacofani. Nawet kiedy papież Franciszek zaczął się wypowiadać w temacie, że homo ok – w internecie ludzie z Polski pouczali go : Nie, papieżu Franciszku, nie, nie, nie, mylisz się. Czyli polska ortodoksja chrześcijańska. Nie wiem, czy to się zmieni – stwierdziła z goryczą.
Marcjanna Lelek mocno o kościele w Polsce
Pamiętam, jak jeszcze chodziłam do kościoła, to było jakoś z 10 lat temu u dominikanów, bardzo otwartych, prawie że katolewica i jeden z ojców wtedy tłumaczył nam, że bycie gejem bierze się z tego, że ma się niedosyt ojca w dzieciństwie . No i jeszcze teoria, że jest to choroba, czyli stara narracja Kościoła, a nie to, co mówi np. Światowa Organizacja Zdrowia – opisuje swoje doświadczenia Lelek.
Marcjanna zaznaczyła jednak od razu, że taka postawa nie dotyczy wszystkich katolików, a ona sama nie zamierza generalizować . Sama zna ludzi wierzących, którzy nie mają problemów ze związkami jednopłciowymi.
Nie wszyscy są jednotorowi i ślepo wierzą temu, co mówi Kościół, myślą sami. Obawiam się jednak, że nawet jeśli coś w tym temacie wreszcie zmieni się w Watykanie, to zanim dotrze to do Polski, miną pokolenia – dodała ze smutkiem.
Źródło: Wprost