Marian Lichtman o relacjach z synem Krzysztofa Krawczyka i procesie sądowym. "On nie ma nikogo"
Podczas piątkowego koncertu Opole 2023 na scenie z zespołem Trubadurzy wystąpił Krzysztof Krawczyk junior. Marian Lichtman w rozmowie ze Światem Gwiazd opowiedział o relacjach z synem przyjaciela. Oboje nadal walczą o majątek po artyście.
Po śmierci Krzysztofa Krawczyka nie ustaje sądowa batalia o majątek piosenkarza, o który walczy żona zmarłego artysty i jego syn. Marian Lichtman wyznał nam, co sądzi o procesie. Widzi tylko jedno rozwiązanie.
Syn Krzysztofa Krawczyka pod opieką Mariana Lichtmana
Marian Lichtman wraz z Krzysztofem Krawczykiem i dwojgiem przyjaciół w latach 60. założył zespół Trubadurzy, który występuje do dziś. W piątek opolska publiczność miała okazję usłyszeć ich występ z udziałem syna zmarłego artysty, Krzysztofa Krawczyka juniora.
To właśnie przyjaciel piosenkarza wziął pod opiekę jego potomka. Marian Lichtman pomaga mu nie tylko w muzycznej karierze, ale także w prywatnym życiu.
Opole 2023. Doda zaliczyła wpadkę na scenie, wybrnęła jak nikt. "Jestem tak zła"Marian Lichtman o relacji z Krzysztofem Krawczykiem juniorem
Od śmierci piosenkarza minęło już dwa lata, a jego przyjaciel wierni trwa przy boku syna gwiazdora. W rozmowie ze Światem Gwiazd przyznał, że Krzysztof Krawczyk junior nie ma nikogo z rodziny, z kim mógłby stworzyć głęboką więź.
— On nikogo nie ma. Mama nie żyje, tata nie żyje. Został sam — przyznał nam muzyk.
Prywatne problemy związane są także z żoną artysty, Ewą Krawczyk. Sądowa batalia o spadek po Krzysztofie Krawczyku trwa już od dawna.
Marian Lichtman chce zakończyć proces sądowy o spadek artysty
Konflikt pomiędzy wdową po artyście a jego synem przeniósł się już na salę rozpraw, jednak wygląda na to, że żadna ze stron nie ma zamiaru odpuścić. Marian Lichtman zapowiedział zaciętą walkę o dobra, które należą się Krzysztofowi Krawczykowi juniorowi.
— Jemu się wszystko należy. Myślę, że pójdzie po rozum do głowy i będzie wszystko dobrze. Krzysiu ma swoje życie. Proszę, apeluję Dajcie, co mu się należy. Jak oni przychodzą na salę sądową, no to przedłużają. Nie wiem, na co oni liczą. My nie odpuścimy — zapowiedział Marian Lichtman.
Zobacz zdjęcia: