Marzenie Marty Paszkin z "Rolnika" dotyczące dzieci legło w gruzach. Nie tak to miało wyglądać
Marta Paszkin, była uczestniczka programu "Rolnik szuka żony", która cieszy się rodzinnym szczęściem u boku męża Pawła i trójki dzieci, ostatnio podzieliła się z fanami zaskakującym wyznaniem.
"Rolnik szuka żony" w ogniu krytyki – Sezon 11 rozczarowuje fanów
Program "Rolnik szuka żony" od lat przyciąga przed telewizory miliony widzów, jednak najnowszy, 11. sezon spotkał się z falą krytyki. Fani narzekają, że formuła show straciła dawny urok, a emocje między uczestnikami nie są już tak autentyczne. Widzowie muszą więc szukać emocji w życiu dawnych uczestników.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że jedna z byłych uczestniczek spodziewa się dziecka, co ponownie rozgrzało zainteresowanie życiem bohaterów programu. Gwiazdy poprzednich sezonów wciąż są aktywne w mediach społecznościowych i dzielą się swoim życiem z fanami. W tym gronie znajduje się także Marta Paszkin, której losy nadal intrygują wielu widzów. Okazuje się, że kiedyś widziała swoją przyszłość zupełnie inaczej.
Marta Paszkin – od "Rolnika" do mamy trójki dzieci
Marta Paszkin zyskała popularność, biorąc udział w jednej z wcześniejszych edycji programu "Rolnik szuka żony". Choć od jej występu minęło już kilka lat, nadal regularnie publikuje w sieci informacje o swoim życiu prywatnym. Marta jest żoną Pawła Bodziannego, którego poznała właśnie w programie.
Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2023 roku, a kilka tygodni temu powitała na świecie swoje trzecie dziecko, córeczkę Grację. Wychowują również wspólnie synka, Adama, który urodził się w 2022 roku, a także Stefanię - córkę Marty z poprzedniego związku. Wydawać by się mogło, że jej życie jest idealne, ale okazuje się, że w przeszłości wyobrażała sobie wszystko zupełnie inaczej.
Zamiast realizować swoje dawne marzenia w tętniącej życiem Warszawie, Marta zdecydowała się na radykalny krok i przeniosła się na wieś. Teraz, zamiast skupić się na karierze, koncentruje się przede wszystkim na rodzinie, oddając jej cały swój czas i uwagę.
Marta Paszkin: "Porzuciłam marzenie"
Niedawno Marta zaskoczyła fanów szczerym wyznaniem na temat porzuconych marzeń.
W jej mediach społecznościowych pojawiła się osobista refleksja na temat dawnego planu zawodowego, który musiała porzucić. Gwiazda kiedyś miała zupełnie inne plany na przyszłość, ale udział w programie telewizyjnym całkowicie je zmienił.
Marta Paszkin spędziła wiele lat w Niemczech, a język niemiecki opanowała na doskonałym poziomie. Teraz, mieszkając w Polsce zdecydowała się na wyznanie dotyczące jej dawnych planów, które nigdy nie miały szansy się ziścić. Jej marzenie dotyczące nauki dzieci legło w gruzach:
Oto niedoszła nauczycielka jęz. niemieckiego. Po kilku semestrach robienia uprawnień pedagogicznych, równoległości do studiów na germanistyce, porzuciłam marzenie o uczeniu dzieci…
Gdyby losy potoczyły się inaczej, Marta mogłaby świętować 14 października Dzień Edukacji Narodowej, potocznie nazywany Dniem Nauczyciela. Dziś jednak, choć dawno porzuciła te plany, cieszy się szczęśliwym życiem rodzinnym, którym chętnie się dzieli ze swoimi fanami w mediach społecznościowych.